– Ze względu na małe ilości tabletki w pierwszej kolejności zostaną przekazane do szpitali onkologicznych i hematoonkologicznych, do ośrodków prowadzących dializy oraz zajmujących się chorymi po przeszczepach – zapowiada nasz rozmówca z rządu.Chodzi o lek, który miał być przełomem z dwóch powodów: jest podawany w tabletkach i ma zapobiegać pobytowi w szpitalu (z powodu COVID-19), czyli ma mieć działanie prewencyjne. To lek, który nie został w pełni zatwierdzony przez Europejską Agencję Leków, ale otrzymał pozytywne rekomendacje. EMA zadecydowała bowiem, że dopuszcza preparat do stosowania i rekomenduje go pacjentom w pierwszych pięciu dniach przechodzenia choroby.
Polska jest w gronie państw, które sięgają po niego jako pierwsze. Na razie podpisaliśmy umowę z producentem na 50 tys. terapii, które mają być dostarczane sukcesywnie do połowy przyszłego roku.Jeszcze w listopadzie lek zaczęli stosować Brytyjczycy, a kilka dni temu molnupirawir zaczęła podawać swoim chorym Dania.