Finansowanie szczepionek chroniące przed rakiem szyjki macicy nie ma szczęścia: najpierw plan na to, jak to zrobić, znalazł się w projekcie, który przepadł jeszcze jesienią zeszłego roku w batalii politycznej. Chodziło o projekt wprowadzający m.in. możliwość sprawdzania przez pracodawców testów na COVID-19, a to się nie podobało części posłów, którzy skutecznie go zablokowali. W efekcie ustawa, o którą toczyły się walki w piku pandemii, nie weszła w życie.
Plan na finansowanie szczepionek na HPV wpisano wówczas do kolejnego projektu zdrowotnego, nazywanego potocznie „czyszczącym”. Nie bez powodu bowiem znalazły się tu wszystkie zmiany, które od dawna zalegały i nikomu nie udawało się ich wprowadzić – w sumie chodziło o poprawki w… 28 ustawach okołozdrowotnych. Jak wynika z informacji DGP, ten projekt również ma niewielkie szanse, żeby wejść w życie. Na razie utknął na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów, choć pojawił się ponad pół roku temu. Powstał więc kolejny pomysł, jak uratować finansowanie szczepień.
To projekt zmian w prezydenckim Funduszu Medycznym (FM), który wyjmuje część pomysłów z ustawy „czyszczącej”, by wprowadzać je w życie inną ścieżką. Ustanowiony w 2020 r. FM opiewa na 4 mld zł, z czego mniej więcej połowa jest na leczenie.
Reklama