Maserati zapowiada swoje najnowsze dziecko MC20, które jest kontynuacją tradycji modeli z centralnie umieszczonym silnikiem. MC20 napędza 630-konny trzylitrowy silnik V6 biturbo. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w niecałe 2,9 s, a maksymalna prędkość, jaką deklaruje producent, to 325 km/h. MC20 ma być początkiem odrodzenia marki. Mike Manley dyrektor generalny Fiata Chryslera zobowiązuje się do ciągłego napływu nowych modeli i zelektryfikowanych układów napędowych w nadchodzących latach.

Pozycja marki może się wzmocnić również dzięki planowanej fuzji jej spółki dominującej z francuską Grupą PSA, której brakuje marki premium o porównywalnym dziedzictwie i potencjalnym prestiżu.

Zaprojektowany i wyprodukowany w Modenie we Włoszech, MC20 waży mniej niż 1500 kilogramów i będzie napędzany nowym silnikiem o nazwie Nettuno, pierwszym od ponad dwóch dekad, który Maserati opracował we własnym zakresie. Ceny we Włoszech zaczynają się od około 216 tys. euro, a produkcja ma się rozpocząć pod koniec tego roku.

Choć MC20 jest lekkim autem, to dla koncernu niesie duże obciążenie. W pierwszej połowie roku Maserati sprzedało na całym świecie tylko około 7 tys. samochodów, o 48 proc. mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Po ustaleniu celu dwa lata temu, jakim było dostarczenie 100 tys. sztuk i osiągnięcie 15 proc. marży do 2022 r., liczba dostaw szła w złym kierunku, zanim ostatecznie spadła w wyniku pandemii koronawirusa.

Reklama

Straty w pierwszej połowie roku wyniosły 174 mln euro. MC20 prawdopodobnie nie będzie głównym źródłem produkcji. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Maserati wprowadził odświeżone wersje sedana Quattroporte i SUV-a Levante wraz z pierwszym zelektryfikowanym modelem, hybrydową wersją sedana Ghibli.

Do 2024 roku Maserati zaprezentuje 13 nowych modeli, a każdy pojazd w gamie będzie oferował opcjonalny w pełni elektryczny układ napędowy. Drugi SUV marki, Grecale wejdzie do produkcji w drugiej połowie 2021 roku.

Kwoty, jakie Maserati tracił przed ostatnim programem naprawczym, były możliwe do opanowania, ponieważ Fiat Chrysler zarabiał na SUV-ach Jeepa i pickupach Ram w Ameryce Północnej. Jednak 439 mln euro dochodu netto wygenerowanego w pierwszej połowie roku to niewiele i wygląda jak błąd zaokrąglenia w porównaniu z innymi graczami premium. Dział samochodów osobowych i dostawczych Daimler AG przyniósł zysk na poziomie ponad 42 mld euro, podczas gdy działalność motoryzacyjna BMW AG zebrała prawie 33 mld euro.

Fiat Chrysler nie może się doczekać, aby w końcu doszło do połączenia Maserati z PSA, zaplanowanego na początek przyszłego roku. Aby przypieczętować umowę dotyczącą czwartego co do wielkości producenta samochodów na świecie, oba koncerny będą musiały sfinalizować warunki, które drażniły niektórych inwestorów PSA - a mianowicie planowaną dywidendę do wypłacenia akcjonariuszom Fiata Chryslera. Transakcja też przejść przez dochodzenie antymonopolowe Komisji Europejskiej.