Eksplozja, która zabiła pięć osób i uszkodziła most
8 października 2022 roku ciężarówka wypełniona ponad 20 tonami materiałów wybuchowych eksplodowała na moście Krymskim. Ładunek ukryto w rolkach „folii”, których wygląd nie wzbudzał podejrzeń. W wyniku wybuchu zginęło pięć osób. Wśród ofiar znalazła się cała rodzina – rodzice i ich dziecko – którzy przypadkowo przejeżdżali w pobliżu. Ofiarą zamachu był także sam kierowca ciężarówki. Dużo wskazuje na to, że nie miał świadomości, że bierze udział w zamachu. Został prawdopodobnie zmanipulowany w przewóz ładunku, a ładunek ciężarówki zdetonowano zdalnie, w momencie, gdy znajdował się już na moście.
Rosja mówi: „To Budanow”. I siada z nim do stołu
Sąd w Rostowie nad Donem nie miał wątpliwości to był zaplanowany akt terrorystyczny. Skazani, mimo że twierdzili, iż myśleli, że przewożą zwykłą folię, otrzymali wyroki dożywotniego pozbawienia wolności. Jednak polityczny wymiar tej sprawy sprawia, że nie da się jej rozpatrywać wyłącznie w kategoriach sądowych.
Rosyjskie służby bezpieczeństwa oficjalnie wskazują, że za zamachem stał Kyryło Budanow – szef ukraińskiego wywiadu wojskowego GUR. I właśnie z nim Rosja… negocjuje. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbywają się spotkania na najwyższym szczeblu służb specjalnych. Z rosyjskiej strony uczestniczą m.in. Siergiej Naryszkin (SVR) i Igor Kostiukow (GRU), z ukraińskiej – sam Budanow.
Amerykański „gość niespodzianka” na tajnych rozmowach
Podczas ostatniej rundy negocjacji w Abu Dabi pojawił się niespodziewany uczestnik – nowy amerykański przedstawiciel ds. Ukrainy. Jak ujawnił doradca Putina, Jurij Uszakow, spotkał się on zarówno z ukraińską delegacją co było wcześniej ustalone jak i z rosyjską, co miało charakter nagły i nieformalny. To pokazuje, że USA uważnie śledzą i być może próbują wpływać na ten delikatny proces.
Zachodnie media podają, że rozmowy dotyczą znacznie więcej niż tylko wymiany jeńców. Obecność szefów wywiadów oraz zainteresowanie Waszyngtonu może oznaczać, że w tle toczą się rozmowy o przyszłości całego konfliktu.
Zamach, wyroki i zakulisowa gra – kto naprawdę kontroluje sytuację?
Historia zamachu na most Krymski zaczyna przypominać scenariusz z politycznego thrillera. Oto Rosja skazuje uczestników zamachu, w którym zginęli niewinni ludzie – w tym niczego nieświadomy kierowca i dziecko – a jednocześnie siada do stołu z jego rzekomym organizatorem.
To, co miało być demonstracją siły, stawia Moskwę w niezręcznej pozycji. Z jednej strony twarde wyroki, z drugiej – dyplomatyczne rozmowy z tymi, których oskarża o zamach. Czy dojdzie do przełomu, czy to tylko kolejna partia tej skomplikowanej gry? Na odpowiedź trzeba będzie jeszcze poczekać.