Chroniczny niedobór mieszkań socjalnych jest problemem, który wbrew pozorom dotyczy nie tylko najmniej zamożnych gospodarstw domowych. Skutki wspomnianego problemu odczuwają również właściciele mieszkań czekający całymi miesiącami na eksmisję zadłużonego lokatora. W szerszym ujęciu, zbyt mała liczba lokali socjalnych i związana z tym niewydolność procedury eksmisyjnej wpływa na poziom czynszów za rynkowy wynajem mieszkań. Nowe dane GUS-u wskazują, że ostatnio skala wspomnianego deficytu lokali socjalnych nieco się zmniejszyła. Eksperci RynekPierwotny.pl zwracają jednak uwagę, że sytuacja wciąż nie jest dobra.

W jednej ze swoich publikacji dotyczących gospodarki mieszkaniowej, Główny Urząd Statystyczny podał liczbę mieszkań socjalnych pod koniec 2018 r. (101 201). W poprzednich latach ta liczba wynosiła:

  • 2014 r. - 86 334 lokale socjalne
  • 2015 r. - 91 706 lokali socjalnych
  • 2016 r. - 94 651 lokali socjalnych
  • 2017 r. - 98 631 lokali socjalnych

Stopniowy wzrost liczby mieszkań socjalnych okazuje się jednak nieadekwatny do potrzeb. Dane GUS-u mówią o następującej liczbie gospodarstw domowych czekających na wynajem lokalu socjalnego:

Reklama
  • 2014 r. - 90 297 gospodarstw domowych (59 176 w związku z eksmisją)
  • 2015 r. - 93 366 gospodarstw domowych (61 309 w związku z eksmisją)
  • 2016 r. - 94 855 gospodarstw domowych (59 298 w związku z eksmisją)
  • 2017 r. - 90 318 gospodarstw domowych (53 579 w związku z eksmisją)
  • 2018 r. - 85 905 gospodarstw domowych (52 589 w związku z eksmisją)

Wg portalu RynekPierwotny.pl można przypuszczać, że widoczny powyżej spadek liczby rodzin i singli czekających na mieszkanie socjalne po części wynika z dobrej koniunktury gospodarczej. Na wskutek lepszej sytuacji finansowej Polaków, po 2016 r. spadła liczba orzekanych i wykonywanych eksmisji. Ten spadkowy trend może się jednak odwrócić w przyszłości.

>>> Polecamy: Wielki deficyt mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii. Potrzeba aż 5 milionów mieszkań