Wskaźniki rynku mieszkaniowego sugerują, że zbliża się ochłodzenie – w dwóch ostatnich miesiącach załamała się liczba nowych pozwoleń na budowę i rozpoczętych projektów. To pokłosie wyższych stóp procentowych, drogich materiałów i pogorszenia nastrojów konsumentów” – ocenili ekonomiści PKO BP na swoim profilu na Twitterze, komentując środowe dane GUS.

W środę Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące rynku mieszkaniowego od stycznia do sierpnia 2022 r. Z danych wynika, że od początku stycznia do końca sierpnia 2022 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 214,8 tys. mieszkań, tj. o 5,7 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań otrzymali deweloperzy (146,3 tys., wzrost o 2,4 proc. r/r) oraz inwestorzy indywidualni (65,4 tys., spadek o 20,7 proc.).

GUS podał także, że od początku roku do końca sierpnia 2022 r. rozpoczęto budowę 148,9 tys. mieszkań, tj. o 23,4 proc. mniej niż przed rokiem. Deweloperzy rozpoczęli budowę 85,1 tys. mieszkań (o 27 proc. mniej), a inwestorzy indywidualni 61,4 tys. (o 17,4 proc. mniej).

Reklama

„Tak gwałtownego osłabienia strony podażowej rynku mieszkaniowego nie było nigdy. To może ograniczać negatywną presję na ceny w krótkim terminie, a także zmniejszyć dostępność i zwiększyć ceny mieszkań w dłuższym terminie (przy mocniejszej gospodarce i niższych stopach)” – dodał główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak na swoim profilu na Twitterze. (PAP)

Autor: Marek Siudaj