Chodzi nie tyle o samo lokum, w którym można swobodnie łączyć pracę z odpoczynkiem, co o całe otoczenie – będące naturalnym przedłużeniem salonu. Zielone, przyjazne, funkcjonalne, sprzyjające spotkaniom, kontemplacji, rekreacji. I jeszcze żeby wszystko, co trzeba do codziennego życia, od sklepów i usług po szkołę i przychodnię, było blisko. Wszystko wskazuje na to, że najatrakcyjniejsze metropolie przyszłości będą się składać z konstelacji tak przemyślanych samowystarczalnych miasteczek. Rozmawialiśmy o tym podczas redakcyjnej debaty Dziennika Gazety Prawnej z samorządowcami, architektami i urbanistami.
Coraz więcej ludzi pragnie mieszkać w wielkich miastach, ale ich wyobrażenie o idealnym mieszkaniu mocno się zmieniło.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję