W ostatnich latach oddawanych jest do użytku rekordowo dużo mieszkań (biorąc pod uwagę okres po transformacji, bo w latach 70. XX w. roczne statystyki mówiły o niemal 300 tys.), ale w stosunku do potrzeb wciąż ich brakuje.
ikona lupy />
Sytuacja gospodarstw domowych / Dziennik Gazeta Prawna
Średni poziom unijny mamy osiągnąć w 2030 r., gdy na 1000 osób będzie przypadać 435 mieszkań. Takie są założenia Narodowego Programu Mieszkaniowego. Aby tak się stało, trzeba wybudować ponad 2 mln lokali.
Ale to niejedyny problem. 17,2 proc. gospodarstw domowych stwierdziło w ubiegłym roku, że ma zbyt małe mieszkanie – wynika z badań GUS. Odsetek osób narzekających na to, że mają zbyt małe mieszkania, mógłby być większy, gdyby nie to, że oczekiwania Polaków są skromniejsze od standardów przyjętych na Zachodzie. Według nich zarówno singiel, jak i małżeństwo powinni mieć co najmniej pokój dzienny i sypialnię. Gdy pojawi się potomstwo, mieszkanie powinno być nie mniejsze niż trzypokojowe (jeden pokój dla dwójki dzieci w wieku do 12 lat). Według Eurostatu takiego kryterium nie spełniają mieszkania ponad 40 proc. Polaków. W krajach UE gorzej jest tylko w Rumunii, na Łotwie, w Bułgarii i na Słowacji.
Reklama
Z drugiej strony 7,2 proc. polskich gospodarstw domowych stwierdziło w 2017 r., że ma mieszkania zbyt duże. – Odpowiedzialna jest za to głównie demografia. Coraz więcej jest starszych osób, których dzieci wyprowadziły się na swoje – wyjaśnia Jarosław Strzeszyński z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości. ⒸⓅ