Kolejne miejsca w zestawieniu przygotowanym przez bank inwestycyjny UBS zajęły kolejno Frankfurt, Zurych, Monachium oraz Hongkong. Okazuje się, że spośród sklasyfikowanych podmiotów ostatnią pozycję zajmuje Warszawa, w której ceny kształtują się blisko realnej wartości. Podobnie jest w miastach takich jak Sao Paulo, Mediolan i Dubaj.

Amerykańscy przedstawiciele zostali uznani przez autorów badania za lekko narażone na pojawienie się bańki i w niewielkim stopniu przewartościowane. Najbardziej w Miami i Los Angeles.

Spośród 25 miast uwzględnionych w zestawieniu 9 zostało zakwalifikowanych do kategorii „zagrożone wystąpieniem bańki”. Kolejne dwanaście to z kolei miasta z „przewartościowanym” rynkiem.

Reklama

Autorzy uwzględnili w swojej ocenie między innymi relację ceny mieszkań do wysokości stawek najmu, poziom przychodów mieszkańców, stosunek wzrostu rat kredytów hipotecznych do PKB czy relację cen w miastach i na sąsiednich obszarach.