Wydawca prestiżowej brytyjskiej gazety zamierza się skoncentrować na rynkach wschodzących – twierdzi agencja Bloomberg, cytując jedną z osób obecnych na spotkaniu z Falkonem. Szef Pearsona podkreślił, że dziennik w ciągu jednego roku przeprowadza restrukturyzację, która zwykle byłaby rozłożona na sześć lat. Podczas spotkania nie podano jednak informacji o liczbie planowanych zwolnień.

Według prognoz Pearsona zysk operacyjny firmy w 2013 roku powinien osiągnąć poziom zasadniczo zbliżony do 2012 roku, ale przed uwzględnieniem kosztów restrukturyzacji i włączając do niego działalność wydawnictwa książek Penguin, które jest obecnie z firmy wydzielane. Spółka przeznaczy w tym roku na restrukturyzację 150 mln funtów, gdyż przyspiesza proces rozwijania biznesu edukacyjnego w szybko rozwijających się rejonach i mocno akcentuje usługi cyfrowe.

“Financial Times” zatrudnia około 2000 osób, z czego 600 osób tworzy zespół redakcyjny.

Rzecznik Pearsona potwierdził, że w poniedziałek odbyło się w "FT" spotkanie pracowników, dodając, iż ma ono charakter tradycyjny, a załoga jest informowana o najnowszych wynikach spółki. Zwolnienia i restrukturyzacja zaprezentowane przez Fallona dotyczą całej spółki, a nie tylko "FT".

Reklama

Z kolei szef FT Group John Ridding, który włączył się do prezentacji Fallona zwrócił uwagę, że jeśli likwidacja części stanowisk może być najtrudniejszym elementem restrukturyzacji, zachowanie status quo nie jest możliwe. Nikt z członków kierownictwa nie ujawnił, które działy gazety obejmą zmiany.

Fallon, który przejął stery w firmie w styczniu z rąk Amerykanki Marjorie Scardino, zaznaczył, że “Financial Times” nie jest sprzedaż, a każdy oddział Pearsona musi być rentowny.