W sesji poświęconej pomocy Ukraińcom eksperci mówili o dotychczasowym wsparciu dla uchodźców, a także o najważniejszych wyzwaniach, jakie czekają Polskę w najbliższym czasie.

Ekspert ds. rynku pracy i założyciel firmy Personnel Service Krzysztof Inglot zwrócił uwagę, że według ostatnich szacunków Straży Granicznej do Polski przybyło ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy.

"Według naszych szacunków w Polsce jest od 500 do 700 tys. osób gotowych do wejścia na rynek pracy w perspektywie czasu. Jakiego? To zależy od tego, jak szybko uda się przezwyciężyć różnego rodzaju problemy. Osoby, które przyjechały do Polski w trybie humanitarnym, to nie są osoby, które tutaj pracowały. To są osoby, które nie znają języka i większości nigdy nie były w Polsce" – wskazał ekspert.

Reklama

Ponadto – jak dodał – uchodźcy mierzą się teraz z traumą wojenną i często też nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi, którzy zostali w Ukrainie.

Inglot podkreślił, że cieszy go postawa polskich pracodawców i ich otwarcie na pracowników zza wschodniej granicy. "Dodzwoniliśmy się do różnych firm i prosiliśmy, żeby tworzyć miejsca pracy dla kobiet. W wielu fabrykach już takie zespoły inżynieryjne powstały" – powiedział.

"Stworzyliśmy też specjalną szkołę, gdzie w paru miejscach w Polsce kobiety uczą się np. takiego fachu jak operator wózka widłowego" – dodał Inglot.

Renata Bem z UNICEF Polska zwróciła uwagę, że na 3 mln uchodźców z Ukrainy – prawie połowę stanowią dzieci.

"10 proc. z tych dzieci podróżuje pod opieką osób, które nie są ich najbliższymi. To mogą być dziadkowie, dalecy krewni albo po prostu przyjaciele rodziny. Przyczyną jest często to, że ich rodzice zginęli lub zaginęli" – powiedziała Bem.

Podkreśliła, że kluczową potrzebą jest rejestracja przybywających do Polski dzieci. "Z (przyjazdem dzieci) wiąże się ogromne ryzyko. Nie mamy kontroli nad tymi dziećmi, nie wiemy, co się z nimi dzieje. Wzmocnienie tego systemu jest w tej chwili jednym z priorytetów" – powiedziała Bem.

Wskazała także na potrzebę objęcia dzieci uchodźców opieką psychologiczną. "Mamy informacje, że te dzieci, które teraz przybywają, są w znacznie gorszym stanie niż te, które pojawiły się na samym początku konfliktu. One po prostu krócej były narażone na to, co się wydarzyło. Zapewnienie wsparcia psychologicznego jawi się jako kluczowe" – podkreśliła przedstawicielka UNICEF-u.

Zdaniem ekspertki ważnym elementem wsparcia jest także zapewnienie dzieciom dostępu do ukraińskiego systemu edukacji.

"Oznacza to konieczność zorganizowania im zdalnego nauczania i zapewnienia odpowiedniego sprzętu" – dodała.

Europosłanka i prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska zwróciła uwagę, że pomocą dla Ukraińców w Polsce zajmują się przede wszystkim wolontariusze i organizacje pozarządowe. Rząd – jak stwierdziła – ma tutaj bardzo mały udział. Zdaniem Ochojskiej brakuje długofalowej strategii pomocy np. w przypadku uchodźców, którzy mieszkają u polskich rodzin.

Ochojska zaznaczyła, że wielu wolontariuszy pracujących na granicy jest już bardzo zmęczona, a nie ma kto ich zastąpić. Podkreśliła, że zaczyna także brakować środków na żywność rozdawaną uchodźcom na granicy. Ochojska zwróciła uwagę, że z tymi samymi brakami zmagają się także punkty recepcyjne.

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed podkreślił, że bez mocnego zaangażowania instytucji rządowych, samorządowych, osób fizycznych, wolontariatu i organizacji pozarządowych nie bylibyśmy w stanie pomóc w takim zakresie, w jakim pomagamy.

Zaznaczył, że dzięki przyjętej specustawie umożliwiono obywatelom Ukrainy dostęp do rynku pracy, a jedyny wymóg formalny leży po stronie pracodawcy, który jest zobowiązany powiadomić w ciągu 14 dni powiatowy urząd pracy o zatrudnieniu danej osoby.

Wiceminister przypomniał, że przyjęta rządowa specustawa wprowadza również jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł na osobę. "Do tej pory skorzystało z niego już blisko 600 tys. obywateli Ukrainy" – poinformował.

Wiceminister zdrowia Piotr Bromber przypomniał, że obywatelom Ukrainy przysługuje dostęp do opieki medycznej na takich samych zasadach, jak dla osób ubezpieczonych w Polsce. Ukraińcy mogą także skorzystać z leków refundowanych. Bromber zapewnił, że resort zdrowia podjął także działania ułatwiające dostęp do pracy lekarzom i ratownikom medycznym z Ukrainy.