Wolne na Wielkanoc i majówkę

Przed nami Wielkanoc, a niedługo po niej majówka. To również momenty, w którym pracownicy bardziej niż w innych częściach roku są zainteresowani korzystaniem z urlopu wypoczynkowego. W wielu zakładach pracy plan urlopów na te szczególnie wrażliwe momenty roku został już przygotowany i zapewne nie każdy pracownik, który miał taki zamiar, będzie mógł skorzystać w tym czasie z wypoczynku i przedłużyć liczbę przysługujących mu wolnych dni. W praktyce jednak fakt, że pracodawca odmówił pracownikowi udzielenia urlopu we wskazanym przez niego terminie oznacza, że rezygnuje on ze swoich planów. Bardzo często w tego rodzaju sytuacjach pracownicy planują wykorzystanie urlopu na żądanie. Nie zawsze wiedzą, że może się to dla nich wiązać z nieprzyjemnymi konsekwencjami.

To szczególne uprawnienie, ale zgoda pracodawcy jest niezbędna

Zgodnie z obowiązującymi przepisami pracodawca jest zobowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym (art. 1672 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy). Pracownik zgłasza żądanie skorzystania z tego szczególnego uprawnienia najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Sama nazwa urlopu, ale też uzasadnienie, które towarzyszyło przed laty jego wprowadzeniu sugerują, że jest to rozwiązanie, które można stosować w sytuacji niespodziewanych zdarzeń w życiu pracownika. Przez pewien czas był on nawet przewrotnie nazywany kacowym i zakładano, że każdy pracownik ma prawo wykorzystać go do tego, by cztery razy w roku nie przyjść do pracy w terminie, który nie został wcześniej uzgodniony z pracodawcą. Te wnioski należy jednak uznać za nieaktualne. Praktyka stosowania tego przepisu, a przede wszystkim linia orzecznicza prezentowana przez sądy, jasno wskazują, że choć tego urlopu pracownik może żądać, to jednak pracodawca nie musi się na to żądanie zgadzać.

Konsekwencje mogą być poważne

Już w 2009 roku Sąd Najwyższy orzekł, że chociaż z przepisu wyraźnie wynika, że pracodawca ma obowiązek udzielenia pracownikowi tego urlopu we wskazanym przez niego terminie, to jednak ten obowiązek nie ma bezwzględnego charakteru (wyrok SN z 28 października 2009 r., sygn. akt II PK 123/09). Co więcej, rozpoczęcie urlopu na żądanie bez udzielenia go przez pracodawcę, stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych (wyrok SN z 16 września 2008 r., sygn. akt II PK 26/08). Co to oznacza dla pracownika? Że w praktyce pracodawca może odmówić mu udzielenia niespodziewanego wolnego, a pracownik nie ma możliwości narzucenia terminu, w którym skorzysta z przysługującego mu uprawnienia. Oznacza to, że planowanie przedłużenia wypoczynku przy wykorzystaniu tych dni, nie jest najlepszym pomysłem, a w skrajnej sytuacji może wiązać się na gruncie prawa pracy z poważnymi konsekwencjami - może bowiem zostać uznane za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

Podstawa prawna

art. 1672 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (j.t. Dz.U. z 2025 r. poz. 277)