Biura pracy udawanej - dlaczego młodzi z nich korzystają?

Jest kilka powodów, dla których klienci decydują się na skorzystanie z usług takich biur. Na niektórych uczelniach obowiązuje niepisana zasada, że studenci muszą podpisać umowę o pracę lub przedstawić dowód odbycia stażu w ciągu roku od ukończenia studiów - w przeciwnym razie nie otrzymują dyplomu. Portal opisuje absolwentkę, która wysłała na uczelnię zdjęcie z biura jako dowód odbycia stażu.

Biura pozorowanej pracy pojawiają się obecnie w dużych miastach Chin. Najczęściej przypominają w pełni funkcjonalne biura wyposażone w komputery, dostęp do internetu, a nawet sale konferencyjne i serwisy do herbaty. Czasami dzienna opłata obejmuje lunch, przekąski i napoje - stwierdziła BBC.

Zjawisko udawania pracy stało się bardzo powszechne

Dr Christian Yao z wydziału zarządzania Uniwersytetu Wiktorii w Wellington w Nowej Zelandii i ekspert ds. chińskiej gospodarki uważa, że zjawisko udawania pracy stało się bardzo powszechne, bo w obliczu trudności młodzi ludzie potrzebują miejsc, w których mogliby przemyśleć swoje kolejne kroki lub podjąć się dorywczych zadań. - Biura pracy pozorowanej to jedno z rozwiązań przejściowych - uważa.

Shui Zhou, którego firma zbankrutowała w ubiegłym roku, skorzystał z biura udawanej pracy, bo uznał, że atmosfera w biurze poprawi jego samodyscyplinę. Pracuje tam już ponad trzy miesiące. Choć mógłby przychodzić i wychodzić w dowolnym czasie, to zazwyczaj dociera do firmy między 8 i 9 rano a czasem wychodzi dopiero późnym wieczorem. Jest o wiele szczęśliwszy niż wcześniej.

Właściciel jednego z biur nie narzeka na brak klientów - w ciągu miesiąca od otwarcia placówki wszystkie stanowiska pracy były zajęte. Nowi chętni muszą czekać, aż jedno z nich się zwolni. Ok. 40 proc. jego klientów to absolwenci uniwersytetów udający staż, niewielka grupka stosuje pozorowaną pracę, aby osłabić presję ze strony rodziców, pozostali podają inne powody.