Kiedy możesz po prostu wyjść z pracy
Zgodnie z art. 148¹ Kodeksu pracy, pracownik może skorzystać z 2 dni lub 16 godzin zwolnienia z powodu siły wyższej. Dotyczy to sytuacji, które są nagłe, nieprzewidywalne i wymagają twojej natychmiastowej obecności. To może być np. wypadek dziecka w szkole, zasłabnięcie małżonka lub nagła hospitalizacja bliskiej osoby. Jak wyjaśnia Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy, „to musi być zdarzenie, na które nie mieliśmy wpływu i którego nie mogliśmy uniknąć”.
Nie trzeba dokumentować sytuacji ani przynosić zaświadczeń. Wystarczy, że poinformujesz przełożonego – mailowo, SMS-em lub telefonicznie – i uzasadnisz potrzebę wyjścia. Pracodawca nie ma prawa żądać dowodów, a odmówić może jedynie w sytuacji, gdy powołujesz się na okoliczności nieobjęte tym uprawnieniem (np. planowaną wcześniej wizytę lekarską dziecka).
Zwolnienie z powodu siły wyższej
To prawo obowiązuje każdego pracownika, niezależnie od stażu pracy czy stanowiska. Zwolnienie przysługuje w wymiarze 2 dni lub 16 godzin rocznie, ale warto pamiętać, że wybór między dniami a godzinami trzeba wskazać już przy pierwszym wniosku w danym roku. Jeśli raz zdecydujesz się na dni, później nie możesz zmienić tego na godziny.
W przypadku niepełnego etatu przysługuje proporcjonalnie mniej godzin, np. 8 godzin przy połowie etatu. Za czas takiego zwolnienia otrzymasz 50% wynagrodzenia, liczonego tak jak przy urlopie wypoczynkowym. To niepełna płaca, ale jak zauważa PIP, w sytuacji nagłej może okazać się ratunkiem bez ryzyka utraty pracy.
Inne możliwości: opieka nad dzieckiem i urlop opiekuńczy
Jeśli sytuacja dotyczy dziecka, możesz skorzystać także z tzw. opieki nad dzieckiem (art. 188 k.p.). Przysługuje ona rodzicom dzieci do 14. roku życia i daje 2 dni lub 16 godzin w roku z pełnym wynagrodzeniem. Co istotne, z tego uprawnienia może skorzystać jeden z rodziców, albo mogą się oni nim podzielić np. każde po jednym dniu.
Dla osób, które muszą zająć się innym członkiem rodziny (np. rodzicem lub małżonkiem), istnieje jeszcze urlop opiekuńczy – nawet do 5 dni rocznie (art. 173¹ Kodeksu pracy). Trzeba jednak złożyć wniosek dzień wcześniej, a za ten czas nie przysługuje wynagrodzenie, choć okres ten liczy się do stażu pracy.
Uważaj, by nie nadużywać prawa
Choć przepisy są przyjazne pracownikom, Państwowa Inspekcja Pracy przestrzega przed nadużywaniem zwolnienia z powodu siły wyższej. Jeśli pracodawca zauważy, że pracownik regularnie korzysta z „nagłych przypadków” w piątki lub przed długimi weekendami, może to być potraktowane jako nadużycie prawa. W konsekwencji może dojść nawet do utracenia zaufania i poważnych problemów zawodowych.
Dlatego PIP radzi – traktuj to uprawnienie jako ratunkowe wyjście w prawdziwie nagłych sytuacjach, a nie sposób na skrócenie tygodnia pracy.
Podsumowanie
Każdy pracownik ma prawo do wyjścia z pracy w nagłej sytuacji rodzinnej. Jednak warto znać zasady: 2 dni lub 16 godzin rocznie, 50% wynagrodzenia i brak obowiązku tłumaczenia się ze szczegółów. W przypadku dzieci przysługuje też pełnopłatna opieka, a w trudniejszych sytuacjach – urlop opiekuńczy. Państwowa Inspekcja Pracy przypomina, że przepisy mają służyć ludziom, ale korzystać z nich trzeba rozsądnie.
Źródło: Publikacja Państwowej Inspekcji Pracy „Nagła potrzeba wyjścia z pracy” (8 października 2025)