W wywiadzie dla "SE" szef rządu mówi, że wysokie ceny paliwa w Polsce skończą się wtedy, kiedy skończy się wojna. "Najważniejsze jest więc, by wojna skończyła się jak najszybciej, by Ukraina obroniła swoją suwerenność. To ważne nie tylko ze względów bezpieczeństwa i pokoju, ale także ze względu na portfele ludzi" – stwierdził.

Według Morawieckiego działania Putina doprowadziły do wzrostu ceny ropy, a cena ropy przekłada się na cenę benzyny na stacjach benzynowych. Przekonywał, że rząd zrobił wszystko, co było w jego mocy, a nawet więcej. "Obniżyliśmy VAT z 23 na 8 procent – nawet nie czekając na zgodę Komisji Europejskiej. I to jest jeden obszar. Drugim obszarem jest siła złotówki. Wszystko co robimy, aby wzmocnić złotówkę, powoduje, że paliwo jest tańsze" – mówił.

Premier ocenił też, że banki za wolno podnoszą oprocentowanie lokat. "Ciągle apeluję żeby robiły to bardziej zdecydowanie" – podkreślił. Ocenił, że podniesienie oprocentowania lokat przez bank Pekao było decyzją biznesową, a nie polityczną, ponieważ ci, którzy zrobią pierwsi wysokie lokaty, przyciągną klientów od innych.

Morawiecki zachęcał w wywiadzie do obligacji antyinflacyjnych. "Mamy czteroletnie i dziesięcioletnie obligacje antyinflacyjne, które już po pierwszym roku chronią przed inflacją, a nawet dają dodatkowy zysk powyżej inflacji. Jeśli ktoś nie chce swoich pieniędzy inwestować na taki okres, to wdrożyliśmy nowe obligacje, na przykład jednoroczne na poziomie stopy referencyjnej NBP czyli znacznie powyżej dotychczasowego oprocentowania. To bardzo dobre warunki" – mówił.

Przyznał też, że bardzo chciałby, by 14. emerytura była co roku. "Zrobię wszystko, by tak się stało. Pamiętamy o potrzebach najmniej zamożnych Polaków i wszystkie nasze działania dowodzą, że nie są to tylko puste słowa" – zapewnił.

"PiS szanuje niezależność instytucji bankowych"

Prawo i Sprawiedliwość szanuje niezależność instytucji bankowych, nawet jeśli państwo jest w nich głównym udziałowcem - powiedział premier Mateusz Morawieckim w wywiadzie udzielonym dla środowego wydania "Super Expressu".

Premier w wywiadzie udzielonym redaktorowi naczelnemu "SE" Grzegorzowi Zasępie był m.in pytany o apel, który wystosował do banków, aby podnosiły oprocentowanie lokat. "I podnoszą, ale ciągle za wolno, ciągle apeluję, żeby robiły to bardziej zdecydowanie".

Morawiecki odniósł się również do wpisu jednego z polityków Platformy Obywatelskiej: "PiS-ie czy Premierze Morawiecki, masz przecież prezesów trzech dużych banków, to po co musisz apelować, skoro możesz im nakazać?". "Ponieważ - w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej - Prawo i Sprawiedliwość szanuje niezależność instytucji bankowych, nawet jeśli państwo jest w nich głównym udziałowcem" - podkreślił Morawiecki. "To nie prezesi na telefon, ale wiemy, jakich argumentów użyć, by przekonać ich do szybkiego działania" - zaznaczył.

Pytany z kolei o to, czy podniesienie oprocentowania lokat przez Pekao jest decyzją biznesową, czy polityczną, premier ocenił, że "myślę, że jest to decyzja biznesowa, ponieważ ci, którzy zrobią pierwsi wysokie lokaty, przyciągną klientów od innych". Premier, pytany o opinię, że "banki podobno mają zbyt dużo gotówki", powiedział: "Niech ściągają jeszcze więcej i kupują obligacje Skarbu Państwa. Dobrze na tym zarobią".

Dopytywany z kolei, czy oprocentowanie obligacji będzie wysokie, premier wyjaśnił, że "te obligacje są już oprocentowane na poziomie 6,5 proc., czyli gdyby nawet bank dał 4 lub 5 proc., to i tak może zarobić sobie na tej inwestycji".

Premier: Pieniądze z KPO Polsce się należą

Te pieniądze Polsce się należą, a teraz, w związku z wojną, są jeszcze bardziej potrzebne - powiedział premier Mateusz Morawieckim w wywiadzie udzielonym dla środowego wydania "Super Expressu", pytany o pieniądze z KPO.

Premier w specjalnym wywiadzie udzielonym redaktorowi naczelnemu "SE" Grzegorzowi Zasępie był m.in pytany, czy "może pan powiedzieć dzisiaj z czystym sumieniem, że pieniądze z KPO otrzymamy i że Komisja Europejska nam te pieniądze przyzna".

Morawiecki powiedział, że "nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek, jakiekolwiek siły chciały dłużej blokować środki z KPO, które będą służyć naszemu państwu". Zaznaczył, że "ustawa zaproponowana przez pana prezydenta Andrzeja Dudę to rozwiązanie, które godzi oczekiwania Komisji i nasze dążenia do polepszenia funkcjonowania systemu sądownictwa". Wyraził także nadzieję, "nikt nie będzie próbował jej sabotować".

Dopytywany, czy te różne siły to Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska, premier wyjaśnił, że "przeróżne siły działają wokół tej ustawy". Jak zaznaczył, "poprawki zaproponowało bardzo wiele ugrupowań". Pytany wobec tego o poprawki Solidarnej Polski, które są kluczowe i "chyba są najgroźniejsze, bo mogą przejść przez Sejm", Morawiecki zauważył, że "może się okazać, że niektóre poprawki bardzo utrudnią ten proces".

Zapytany również o to, czy "my sobie poradzimy bez Krajowego Planu Odbudowy", premier wyjaśnił, że w ogóle się na tym nie zastanawia. "Te pieniądze Polsce się należą, a teraz, w związku z wojną, są jeszcze bardziej potrzebne. KE nie może ich blokować w nieskończoność" - wyjaśnił.

"Zrobię wszystko, aby te pieniądze popłynęły jak najszybciej do Polaków. I wierzę, że w tych staraniach mam za sobą wszystkie siły polityczne" - dodał Mateusz Morawiecki.