Reakcje mediów

Wtorek był dniem trzech dużych zwycięstw dla Demokratów i sygnałem alarmowym dla Republikanów przed przyszłorocznymi wyborami środka kadencji - napisał konserwatywny dziennik „Wall Street Journal”. Według redakcji jest to oznaka niezadowolenia Amerykanów z wysokich kosztów życia i symbol braku popularności prezydenta Donalda Trumpa. Również „Washington Post” ocenił, że jest to reprymenda dla Trumpa.

Według obu gazet wtorkowe wyniki, które mogą zwiększyć nadzieje Demokratów przed wyborami uzupełniającymi, wytyczyły drogę do odrodzenia tej partii. Tym głosom wtóruje „New York Times”, pisząc, że Demokraci „zrobili duży krok w kierunku powrotu do gry”.

Dwie kandydatki Demokratów - Abigail Spanberger w Wirginii i Mikie Sherrill w New Jersey - zwyciężyły z przewagą kilkunastu punktów procentowych. Podczas kampanii zapowiadały obniżenie kosztów życia i wskazywały na powiązania swoich kontrkandydatów z Trumpem i jego ruchem MAGA.

Wygrana tych centrowych kandydatek oraz socjalisty-demokraty Zohrana Mamdaniego w Nowym Jorku pokazała, że wyborcy wspierają nowe pokolenie liderów, którzy mogą potencjalnie dodać partii nowej energii - napisał „Wall Street Journal”. Media zwróciły jednocześnie uwagę na wyzwania, z którymi mierzą się Demokraci, m.in. w sprawie trwającej debaty między centrystami a politykami progresywnymi na temat kierunku, w jakim zmierza partia, wciąż odbudowująca swoją markę.

Konsekwencje polityczne i kontrowersje

Według „WSJ” Mamdani może stać się narzędziem wykorzystywanym przez Trumpa do politycznych ataków. Prezydent ocenił, że jedną z przyczyn, dla których wybory na burmistrza Nowego Jorku wygrał ostro zwalczany przez Republikanów Mamdani, był fakt, iż wyborcy nie mogli głosować na samego Trumpa. Przed wyborami Trump groził zawieszeniem funduszy federalnych dla Nowego Jorku w przypadku wygranej Mamdaniego.

Konserwatywny tabloid „New York Post” zauważył, że Mamdani podczas przemówienia z okazji zwycięstwa już wypowiedział wojnę Trumpowi. Na okładce najnowszego numeru gazeta zamieściła zdjęcie twarzy Mamdaniego z sierpem i młotem oraz podpis: „The Red Apple” (czerwone jabłko). Dziennik podkreślił, że Nowy Jork, który nazywany jest „Wielkim jabłkiem”, będzie miał pierwszego muzułmańskiego i socjalistycznego burmistrza.

Gazeta napisała, że 34-letni Mamdani, będący początkowo czarnym koniem wyborów, „wygrał pomimo obaw dotyczących jego młodego wieku, braku doświadczenia oraz programu zakładającego opodatkowanie najbogatszych, który, według ostrzeżeń elit biznesowych, może zaszkodzić miastu”. Przed wyborami „New York Post”, cytując wyniki badania, alarmował, że w przypadku wygranej Mamdaniego 750 tys. mieszkańców może opuścić miasto z uwagi na jego politykę.

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)