Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował w piątek, że Stany Zjednoczone zawieszają przestrzeganie układu INF i za pół roku wycofają się z niego, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów. Zapowiedział, że wkrótce USA przekażą stronie rosyjskiej formalną notyfikację w tej sprawie.

Thompson zapewniła w środę, że stany Zjednoczone przestrzegały układu INF, a w dalszych działaniach będą współpracować z sojusznikami i partnerami. "Pod względem kontroli broni nuklearnej, dla Stanów Zjednoczonych nic się nie zmieniło. Nadal trzymamy się naszych zobowiązań i standardów, które ustanowiliśmy" – powiedziała Thompson podczas wideokonferencji dla dziennikarzy.

"Kontrola zbrojeń, w ogólnym ujęciu, działa. Mamy standardy, trzymamy się ich i to jest doceniane na całym świecie. Mamy wielostronne fora, na których omawiamy znaczenie przestrzegania naszych zobowiązań. Stroną, która niszczy tę reputację, jest Rosja” – dodała Thompson, która ostatnio w Pekinie, na konferencji na temat nieproliferacji broni nuklearnej, rozmawiała ze swoimi odpowiednikami z Chin, Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii.

Według Thompson „Rosja opuściła układ lata temu, kiedy postanowiła opracować i rozmieścić systemy, które naruszają traktat”. Zaznaczyła przy tym, że dialog pozostaje ważny, dyplomacja ma do odegrania istotna rolę, a w planie są kolejne rozmowy ze stroną rosyjską.

Reklama

"Nasze systemy są zgodne z układem INF” – zapewniła. Zaznaczyła, że tylko Rosjanie zarzucają USA naruszenie traktatu. "Przestrzegaliśmy reguł od 1987 roku, podczas gdy Rosja od sześciu lat naruszała traktat" – powiedziała Thompson.

"System, który rozlokowała Rosja – rakiety SSC-8 - to nie prototyp, to nie etap badawczy, to bataliony rozmieszczone w całej Rosji, które mogą dosięgnąć naszych parterów i sojuszników teraz. Stąd decyzja o wycofaniu z traktatu INF, byśmy mogli tworzyć system chroniący Amerykanów w kraju i za granicą oraz pracować z naszymi sojusznikami i partnerami" – zadeklarowała.

Pytana o możliwość wzajemnej inspekcji amerykańskich obiektów i rosyjskich jako środka budowy zaufania i ewentualnego powrotu do traktatu, podkreśliła, że baza systemu ochrony balistycznej AEGIS ulokowana w Rumunii nie narusza INF. "Nasze systemy są zgodne z traktatem. Nie ma więc powodu, by przyglądać się systemom, które są z nim zgodne" – powiedziała Thompson.

Powtórzyła, że zaproponowana przez Rosję prezentacja wyrzutni - bez możliwości zadawania pytań przez wizytatorów - nie służy transparentności. "Statyczna wystawa systemu nie pokazuje, jak daleko może dolecieć pocisk" – zauważyła.

Na pytanie o dalsze kroki i ewentualne rozmieszczenie w Europie amerykańskich systemów zakazanych w traktacie INF, odparła, że nie ma powodu, by rozmieszczać systemy, które są sprzeczne z układem. Jak zaznaczyła, w razie wystąpienia z traktatu "Departament Obrony będzie mógł prowadzić badania i działania, których nie podejmowaliśmy, ponieważ przestrzegaliśmy (układu)". Podkreśliła, że wszelkie działania będą podejmowane w porozumieniu z partnerami i sojusznikami. Przypomniała rozmowy, jakie odbyła w sprawie INF w styczniu w kwaterze głównej NATO.

Thompson zapewniła, że decyzja USA o zawieszeniu przestrzegania traktatu nie wynika z obaw związanych z rosnącymi zdolnościami rakietowymi innych państw, jak Chiny. "Chiny mają pokaźny arsenał, ale ich systemy nie odpowiadają standardom tego traktatu. Traktat INF dotyczy Rosji. Decyzja wiąże się z Rosją i naruszeniem przez nią układu" – podkreśliła. Dodała, że przez sześć lat dwie amerykańskie administracje odbyły ponad 30 spotkań ze stroną rosyjską w sprawie naruszeń traktatu i powrót do niego zależy od Rosji.

USA zawiesiły przestrzeganie układu INF i zapowiedziały, że za pół roku wycofają się z niego, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów. W sobotę upłynął termin 60-dniowego ultimatum postawionego Moskwie przez Waszyngton w kwestii realizowania wymogów traktatu. Moskwa w ślad za USA wstrzymała udział w układzie.

USA twierdzą, że wbrew układowi Rosja weszła w posiadanie nowych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, oznaczonych przez USA jako SSC-8. Rosja odpiera te zarzuty. INF zakazuje sygnatariuszom posiadania lądowych pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5,5 tys. kilometrów.(PAP)

autor: Jakub Borowski