Swą deklarację estoński premier złożył w Tallinie po spotkaniu z prezydentem Łotwy Raimondsem Vejonisem.

"Zdolności obronne są czynnikami kształtującymi naszą przyszłość i zapewniają stabilny postęp także na innych polach. Musimy działać wspólnie w NATO oraz UE,

jak również z naszymi sojusznikami w świecie” - podkreślił estoński premier, przypominając o deklaracji przeznaczania przez jego kraj minimum 2 proc. PKB na obronność.

Oprócz polityki obronnej i zagranicznej premier Ratas oraz prezydent Łotwy Vejonis omawiali także kwestie przyszłego budżetu unijnego. "Jako małe, ale szybko rozwijające się kraje mamy podobne cele – żeby nowy plan budżetowy UE zapewnił nasze przejście do grona bogatszych państw tak gładko, jak to tylko możliwe" - mówił Ratas.

Reklama

Jak przekazała Bałtycka Agencja Informacyjna BNS oraz estoński nadawca ERRW, w drugim dniu wizyty w Estonii prezydent Vejonis spotkał się też z prezydent tego kraju Kersti Kaljulaid, z którą rozmawiał głównie o sprawach obronności, problemach Unii Europejskiej i kwestiach budowy linii kolejowej Rail Baltica - wspólnego projektu krajów bałtyckich. Na tym spotkaniu był obecny premier Ratas.

W trakcie rozmowy prezydent Kaljulaid z łotewskim gościem wskazano na potrzebę szybkiej realizacji projektu Rail Baltica. Budowa zelektryfikowanej normalnotorowej linii kolejowej o długości ok. 900 km łączącej Tallin z polsko-litewską granicą (a dalej z Warszawą), realizowana przez trzy kraje bałtyckie, ma być, według założeń, ukończona w 2026 roku.

Według opublikowanego w marcu ostatniego raportu NATO kraje bałtyckie są w gronie kilku państw europejskich, które wypełniają zalecenia Sojuszu w sprawie poziomu wydatków na obronę. Według szacunków w 2018 roku w Estonii wskaźnik ten wyniósł 2,07 proc., na Łotwie - 2,03 proc., a na Litwie - 2,0 proc. Spośród państw europejskich dwuprocentowy próg miały przekroczyć w ubiegłym roku jeszcze Polska, Grecja i Wielka Brytania. W ostatnich latach z grupy krajów bałtyckich jedynie Estonia wypełniała ten cel.

Kontynuacja dotychczasowej polityki Estonii w ramach NATO została również zawarta w podpisanym na początku tego tygodnia wstępnym porozumieniu koalicyjnym trzech partii: socjalliberalnej Partii Centrum (EKK), Konserwatywnej Partii Ludowej Estonii (EKRE), określanej jako ugrupowanie nacjonalistyczne, eurosceptyczne i antyimigranckie, oraz liberalno-konserwatywnej partii Isamaa ("Ojczyzna").

Ratas, lider EKK, której dużą część elektoratu stanowią rosyjskojęzyczni mieszkańcy kraju, pełni obowiązki premiera do czasu powołania nowego gabinetu po wyborach parlamentarnych z początku marca. Zgodnie z porozumieniem koalicyjnym ma być dalej szefem estońskiego rządu.

W umowie trzech partii za strategiczną dla polityki zagranicznej i bezpieczeństwa kraju uznano nie tylko deklarację wydatkowania 2 proc. PKB na obronność w ramach NATO, ale także współpracę z USA, z sąsiednimi krajami nordyckimi i bałtyckimi oraz kontynuację dobrych stosunków z Wielką Brytanią po ewentualnym brexicie.

Przemysław Molik (PAP)