Były prezydent Słowacji Andrej Kiska ogłosił w poniedziałek na konferencji prasowej w Bańskiej Bystrzycy, że tworzona przez niego nowa partia polityczna będzie nosić nazwę Na rzecz Ludzi (Za Liudi). Jej hasłem ma być ”Przywróćmy Słowację wszystkim ludziom”.

Kiskę, który nie ubiegał się o reelekcję motywując to względami rodzinnymi, zastąpiła w sobotę na stanowisku głowy państwa Zuzana Czaputova. Były już prezydent z ogłoszeniem nazwy, zasad programowych i składu sztabu współpracowników czekał do momentu ostatecznego rozstania się z urzędem, ale nie krył się ze swoimi planami politycznymi.

„Musimy wprowadzić do polityki zdolnych ludzi. Musimy przywrócić Słowację ludziom” – zadeklarował Kiska. Dodał, że chce zbudować partię centrową, która nie będzie mieć orientacji konserwatywnej ani liberalnej. Wskazał na potrzebę współpracy między partiami jako przeciwwagi dla rządzącej partii Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD), z której przewodniczącym i byłym premierem Robertem Fico pozostawał w trakcie swej prezydentury w napiętych stosunkach. Smer-SD jest u władzy od 2006 roku, z przerwą w latach 2010-2012.

Kolejne wybory parlamentarne odbędą się na Słowacji nie później niż w marcu przyszłego roku. Według Kiski, nie jest ważne, czy premierem zostanie on sam, czy też lider którejś z partii partnerskich. Za takie uznał największe ugrupowania opozycyjne Wolność i Solidarność (SaS) oraz Zwykli Ludzie i Niezależne Osobistości (OLaNO), a także pozaparlamentarny obecnie (choć mający dwóch eurodeputowanych) Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) oraz koalicję dwóch partii liberalnych, która z wynikiem 20,1 proc. głosów zajęła pierwsze miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wśród priorytetowych dla nowej partii kwestii Kiska wymienił przykładowo służbę zdrowia, realizowanie zasady sprawiedliwości, oświatę i ochronę środowiska. Według wcześniejszego sondażu agencji Focus, ugrupowanie byłego prezydenta odbierze sympatyków przede wszystkim swym potencjalnym koalicjantom, a w rankingu popularności słowackich partii zajmuje z wynikiem 6,2 proc. ósme miejsce.

Reklama

Kiska, niegdyś najpopularniejszy słowacki polityk, ma obecnie znacznie niższe notowania. W przeprowadzonym w czerwcu sondażu zajął dopiero piąte miejsce, wyprzedzili go między innymi Czaputova i premier Peter Pellegrini.

>>> Czytaj też: Czaputowicz proponuje, by sankcje wobec Rosji przedłużano o rok