Merkel w Auschwitz-Birkenau: Odczuwam głęboki wstyd

Odczuwam głęboki wstyd biorąc pod uwagę barbarzyńskie zbrodnie, które zostały tu popełnione przez Niemców - mówiła w piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel w b. obozie Auschwitz II podczas uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau.

Zwracając się do uczestników uroczystości oświadczyła, że nie jest dla niej jako kanclerz Niemiec stać w tym miejscu i wygłosić kilka słów.

"Odczuwam głęboki wstyd biorąc pod uwagę barbarzyńskie zbrodnie, które zostały tu popełnione przez Niemców. Były to zbrodnie i przestępstwa, które wykraczały poza wszelkie granice tego, co można było sobie wyobrazić, szczególnie biorąc pod uwagę te straszliwe rzeczy, które wyrządzono kobietom, dzieciom i mężczyznom w tym miejscu" - powiedziała Merkel.

Reklama

Biorąc pod uwagę ten obraz - dodała - należałoby zachować ciszę. "Jakież to słowa mogłyby cały ten smutek opisać, ten smutek i to cierpienie tych osób, które zostały tutaj zamordowane, były torturowane i zginęły" - powiedziała kanclerz Niemiec.

"Nie będziemy tolerowali żadnego antysemityzmu"

Nie będziemy tolerowali żadnego antysemityzmu - zadeklarowała w piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau. "Ludzie w Niemczech i w całej Europie musza się czuć bezpiecznie, tak jak u siebie w domu" - podkreśliła.

Merkel podkreśliła, że takie wartości jak: nienaruszalna godność człowieka, wolność, demokracja i praworządność "mogą być łatwo zranione". Dlatego - jej zdaniem - trzeba te wartości umacniać i chronić, dbać o nie w codziennym życiu, a także w wymiarze narodowym i w politycznym dyskursie.

"W tych dniach nie jest to zwykła retoryka, w tych dniach jest to niezmiernie istotne, aby to jasno powiedzieć, ponieważ, niestety obserwujemy zwiększenie się rasizmu i szerzenia nienawiści oraz ataków na tym tle. Widzimy również, że liberalna demokracja jest atakowana i często dochodzi do rewizjonizmu historycznego w interesie grupy, która nienawidzi gatunku ludzkiego. Szczególnie przyglądamy się antysemityzmowi, który zagraża życiu społeczności żydowskiej w Niemczech, w Europie i na całym świecie. Tym mocniej musimy powiedzieć, że nie będziemy tolerowali żadnego antysemityzmu" - oświadczyła Merkel.

Kanclerz Niemiec podkreśliła również, że "ludzie w Niemczech i w całej Europie muszą się czuć bezpiecznie, tak jak u siebie w domu". Dodała, że były niemiecki obóz zagłady w Auschwitz jest tym miejscem, które "zobowiązuje każdego z nas, aby codziennie być uważnym i ostrożnym, a także, aby pamiętać o czynniku ludzkim i aby chronić godność naszych najbliższych".

"Auschwitz to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców"

Oświęcim znajduje się w Polsce, ale w 1939 r. Auschwitz jako część niemieckiej Rzeszy został zaanektowany; Auschwitz to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców, ważne aby to podkreślić, ważne, aby jasno wskazać sprawców - podkreśliła w piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Podczas uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau w byłym obozie Auschwitz II kanclerz Niemiec stwierdziła, że w tym miejscu, które "jest symbolem największej zbrodni w ludzkości" milczenie nie może być jedyną odpowiedzią. "To miejsce zobowiązuje nas, aby utrzymać pamięć o tym, co tutaj się wydarzyło. Musimy pamiętać o zbrodniach, do których doszło w tym miejscu, jasno je zdefiniować" - oświadczyła Merkel.

Nazwa Auschwitz - jak wskazywała - symbolizuje miliony ofiar i morderstw popełnionych na Żydach, to symbol Holokaustu. "Auschwitz jest też symbolem morderstwa i ludobójstwa Sinti Roma, zamordowania więźniów politycznych, przedstawicieli inteligencji polskiej, członków ruchu oporu, więźniów z byłego Związku Radzieckiego i innych krajów, osób homoseksualnych, osób niepełnosprawnych, tak jak i wielu, wielu innych osób z całej Europy" - zauważyła szefowa niemieckiego rządu.

"Cierpienia w Auschwitz, śmierć w komorach gazowych, zimno, głód, pseudomedyczne eksperymenty, praca przymusowa do pełnego wycieńczenia, to co tutaj się działo jest niepojęte dla ludzkiego rozumu" - podkreśliła.

"Oficjalnie jest to miejsce, które nazywa się Auschwitz-Birkenau Niemiecki Narodowo-Socjalistyczny Obóz Pracy i Śmierci. Ta nazwa jest ważna, jako pełna nazwa. Oświęcim znajduje się w Polsce, ale w październiku 1939 r. Auschwitz jako część niemieckiej Rzeszy został zaanektowany. Wtedy był to niemiecki obóz śmierci zarządzany przez Niemców. Ważne jest dla mnie, aby to podkreślić, ważne, aby jasno wskazać sprawców. Jesteśmy to winni my ofiarom i nam samym" - oświadczyła kanclerz Niemiec.

"To miejsce jest świadectwem i to świadectwo należy utrzymać"

To miejsce jest świadectwem i to świadectwo należy utrzymać; wspomnienie o wizycie w Auschwitz na pewno "wypali" się w sercu - powiedziała w piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas uroczystości 10-lecia Fundacji Auschwitz-Birkenau.

Kanclerz Niemiec wyraziła radość ze spotkania i obecności na uroczystości osób, które przeżyły zagładę. Zwracając się do nich powiedziała: "To właśnie państwo w ciągu ostatnich kilku lat, również dzisiaj, opowiadacie, jak wtedy było. Można sobie tylko wyobrazić, ile siły to państwa kosztuje, żeby przeciwstawić czoła tym bolesnym wspomnieniom, aby mieć te wspomnienia przed oczami, aby przyjechać do tego miejsca ponownie".

Merkel dodała: "Państwo dzielą się swoją historią, po to, aby młodsi mogli się z tego uczyć. To państwo pokazują tę siłę, która inspiruje do zjednoczenia. Państwo jesteście wielcy. Jestem niezmiernie wdzięczna, że możemy się uczyć od państwa i państwa słuchać".

Cytując pisarza Navida Kermaniego, Merkel wskazała, że aby w ogóle można było zawrzeć w naszych sercach pamięć o tym miejscu, należy zobaczyć miejsca takie jak Auschwitz na własne oczy. "Te miejsca, gdzie Niemcy zniszczyły godność ludzką, aby udać się do tych krajów, które Niemcy utopiły we krwi" - cytowała.

"To miejsce jest świadectwem i to świadectwo należy utrzymać" - oświadczyła kanclerz Niemiec.

"Kto przyjeżdża do obozu i widzi drut kolczasty, wieże strażnicze, baraki i pozostałości po krematoriach, komorach gazowych, ten nigdy tego nie zapomni. To wspomnienie, jak pisze Kermani, na pewno wypisze się, wypali w sercu" - zaznaczyła Merkel.

>>> Czytaj też: Prezes Commerzbanku: Chcemy sprzedać mBank do końca 2020 roku