"Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli Rada Europejska osiągnie porozumienie w sprawie wieloletnich ram finansowych i planu naprawczego, przewodniczący Parlamentu zwoła nadzwyczajne posiedzenie plenarne w czwartek 23 lipca lub czwartek 30 lipca" - napisano w dokumencie.

W sytuacji kompromisu na szczycie PE miałby przyjąć rezolucję w tej sprawie. Gdyby sesja ostatecznie odbywała się w czwartek, europosłowie mieliby czas na składanie poprawek do projektu rezolucji do godz. 16 w środę. Głosowania odbyłyby się w czwartek.

Z dokumentu wynika, że jeśli dojdzie do "częściowego porozumienia, przerwy w negocjacjach lub braku porozumienia", decyzja o odbyciu nadzwyczajnej sesji plenarnej zostanie ponownie rozpatrzona w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano.

W poniedziałek wznowienie obrad szczytu UE w Brukseli przesunięto po raz kolejny, tym razem na godz. 18. Przywódcy prowadzą cały czas konsultacje.

Nad ranem szef Rady Europejskiej Charles Michel przedstawił unijnym przywódcom nową propozycję dotyczącą funduszu odbudowy i zawiesił posiedzenie. Podstawą do kompromisu ma być 390 mld euro w grantach w funduszu odbudowy i zmniejszone rabaty dla głównych płatników.

W niedzielę "oszczędni" - Austria, Holandia, Szwecja i Dania, do których dołączyła Finlandia - odrzucili kompromis, który zakładał, że w funduszu na odbudowę gospodarki będzie o 100 mld euro w grantach mniej, niż chciała KE. Kraje te domagały się obcięcia grantów do 350 mld euro, ale Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania i inni optowali za liczbą wskazaną przez Michela, czyli 400 mld euro.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ kar/