Kara ma związek z dwukrotnym odmówieniem przez Torrę usunięcia symboli separatystycznych z obiektów publicznych w regionie przed wyborami do hiszpańskiego parlamentu z 28 kwietnia 2019 roku.

Największe protesty przeciwko orzeczeniu SN odbyły się w Tarragonie, Geronie, Leridzie oraz w Barcelonie. W nocy z poniedziałku na wtorek w stolicy Katalonii doszło do starć kilkuset radykalnych separatystów z policją, podczas których zatrzymano pięciu manifestantów.

Torra dotychczas nie podał się do dymisji. Jego obrońcy twierdzą, że wciąż pozostaje premierem, gdyż we wtorkowym dzienniku ustaw nie opublikowano orzeczenia SN, a wciąż nie zostały wyczerpane środki odwoławcze.

Adwokaci Torry wezwali we wtorek Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii do zakwestionowania poniedziałkowego orzeczenia SN. Zapowiedzieli również, że odwołają się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Reklama

Poniedziałkowy werdykt SN był zgodny z grudniowym werdyktem Sądu Najwyższego Katalonii (TSJC), który orzekł, że Torra nie będzie mógł sprawować urzędów publicznych przez 1,5 roku oraz musi zapłacić 30 tys. euro grzywny. (PAP)

zat/ ap/