Francja obiecuje „pełne poparcie” dla nowych władz Libii. Otwarcie ambasady zapowiedział prezydent Emmanuel Macron w czasie wizyty przewodniczącego libijskiej rady prezydenckiej Mohameda Menfiego we Francji w zeszłym tygodniu.
Szefową francuskiej placówki zostanie obecna ambasador w Tunezji Beatrice Le Fraper du Hellen, która wróci do stolicy Libii.
„Mamy bardzo wyraźny dług wobec Libii i Libijczyków po dekadzie nieporządku” - mówił prezydent Macron, nawiązując do sytuacji w Libii po upadku Muammara Kaddafiego w 2011 r.
Prezydent Francji wezwał również siły tureckie i rosyjskie do jak najszybszego opuszczenia Libii. Moskwa wielokrotnie zaprzeczała obecności swoich sił zbrojnych na libijskiej ziemi.
Po latach wojny domowej kraj wszedł w nową fazę przemian wraz z powołaniem rządu tymczasowego, który 10 marca zyskał zaufanie parlamentu. Nowa władza została zobowiązana do zorganizowania wyborów 24 grudnia.
Przewodniczący rady prezydenckiej wraz z premierem Abdulem Hamidem Dabaibą mają za zadanie zjednoczyć instytucje podzielonego państwa z dwoma rywalizującymi dotychczas ośrodkami władzy na zachodzie i na wschodzie kraju.
W ostatnich tygodniach niektóre kraje zapowiedziały, że wkrótce ponownie otworzą swoje ambasady w Trypolisie, m.in. Malta i Egipt.
„Dziękuję Francji za ponowne otwarcie ambasady i jej wsparcie dla powrotu do stabilności” - powiedział Mohamed Menfi podczas wizyty we Francji.
Nieuznawany przez społeczność międzynarodową równoległy rząd we wschodniej Libii, przekazał władzę nowemu zjednoczonemu rządowi Dabaiby we wtorek podczas ceremonii w Bengazi. Przekazanie miało miejsce w siedzibie równoległego rządu z siedzibą w drugim co do wielkości mieście Libii.
W miniony wtorek rząd jedności narodowej (GNA) ustanowiony w 2016 roku w zachodniej Libii, również przekazał władzę rządowi Dabaiby i radzie prezydenckiej - podaje agencja AFP.
W proces pokojowy w Libii zaangażowana była ONZ.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ tebe/