W piątek marokańskie i hiszpańskie media szeroko komentują oświadczenie ambasador Maroka w Hiszpanii Karimy Beniaisz, która zagroziła rządowi Pedro Sancheza działaniami odwetowymi w sytuacji ewentualnej ucieczki z tego kraju Ghalego. Strona marokańska domaga się jego aresztowania i osądzenia.

Relacjonujący w piątek spotkanie Beniaisz z mediami w siedzibie MSZ w Rabacie marokański portal Telquel przypomniał, że od ponad tygodnia ambasador przebywa poza Hiszpanią, gdyż została wezwana na konsultacje po kryzysie migracyjnym w Ceucie.

W ostatnich wypowiedziach ambasador nie ukrywała, że zaniechanie przez Maroko pomiędzy 17 i 19 maja pilnowania granicy w Ceucie było działaniem odwetowym Rabatu za przyjęcie na leczenie w Logrono szefa Frontu Polisario.

Wskutek tych retorsji w ciągu niespełna 72 godzin do hiszpańskiej enklawy dotarło ponad 10 tys. nielegalnych imigrantów, głównie Marokańczyków.

Reklama

Podczas czwartkowego spotkania z mediami w Rabacie Beniaisz skrytykowała szefową hiszpańskiej dyplomacji Aranchę Gonzalez Layę za "ostatnie wypowiedzi" na temat Maroka. Nie sprecyzowała jednak, jakie słowa szefowej MSZ Hiszpanii zasłużyły na krytykę.

“W ostatnich dniach było ich wiele, zarówno dla mediów, jak i przed parlamentem. (…). Maroko przyjęło je do wiadomości i odpowie na nie” - zagroziła Beniaisz, która we wcześniejszych wystąpieniach upominała się o wydanie przez Madryt Rabatowi szefa Frontu Polisario.

Tymczasem, jak wskazał w piątek madrycki dziennik “El Mundo”, od kilku dni w mieście Logrono, w którym na Covid-19 i chorobę nowotworową leczy się Ibrahim Ghali, przebywa coraz większa liczba agentów marokańskich służb wywiadowczych.

Gazeta zauważyła, że od kiedy w kwietniu do szpitala w Logrono został przyjęty pod fałszywym nazwiskiem na leczenie lider Frontu Polisario, hiszpańskie służby notują rosnącą liczbę marokańskich agentów w tym mieście.

“Uważnie monitorują oni stan zdrowia przywódcy Frontu Polisario” - napisał “El Mundo”.

20 maja Sąd Karny i Administracyjny Hiszpanii ogłosił wszczęcie dochodzenia w sprawie zarzutów stawianych Ghalemu przez kilka organizacji, głównie marokańskich. Wśród zarzucanych mu czynów jest m.in. ludobójstwo i udział w aktach terrorystycznych.

Szef Frontu Polisario zapowiedział swoją gotowość do współpracy z hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości. Potwierdził też, że złoży zeznania online ze szpitala w Logrono.

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ mal/