W swoim przemówieniu w Parlamencie Europejskim von der Leyen podkreśliła, że "nasz kontynent podlega w tej chwili wstrząsom tektonicznym, których nie wiedzieliśmy do czasu upadku muru berlińskiego". "Konsekwencje wojny dla naszej architektury bezpieczeństwa będą bardzo daleko idące" - podkreśliła szefowa KE.

Jak wskazała, KE chce, by państwa członkowskie dokonywały wspólnych zakupów gazu. "Chcemy robić wspólne zakupy gazu jako Europejczycy, a nie 27 różnych oddzielnych ścieżek zakupu" - poinformowała. "Jutro będę rozmawiała z prezydentem Bidenem o możliwości przesyłu gazu skroplonego z USA do Unii Europejskiej. Chcemy być również na tak dla dodatkowych dostaw w ciągu dwóch najbliższych zim" - dodała.

Szefowa KE mówiła także o "zatrważającej" rzeczywistości rosyjskiej okupacji na Ukrainie. Jak wskazywała, mimo tego "tysiące obywateli Ukrainy wychodzi na ulice" i "wymachuje niebiesko-żółtymi flagami w twarz okupantom". "Wolność ma imię, to imię to Ukraina, flaga Ukrainy to flaga wolności" - powiedziała von der Leyen.

Jak podkreśliła, "wszystkie nasze wysiłki mają za swój cel sprawienie, aby ta wojna stała się strategiczną porażką Putina". "Chcemy naciskać na oligarchów poprzez przejmowanie ich jachtów, drogich samochodów. Ci, którzy wspierają wojnę Putina, nie powinni być w stanie cieszyć się z takiego stylu życia" - dodała szefowa KE.

Reklama

Jak wskazała, sankcje mocno odbiły się na rosyjskiej gospodarce, a kurs rubla spadł do rekordowo niskiego poziomu. "To jest dziedzictwo, które Putin pozostawi Rosji. Stał się również najgorszym wrogiem narodu rosyjskiego" - oceniła von der Leyen.