Jedzenie odgrywa kluczową rolę w obchodzeniu Ramadanu, świętego miesiąca muzułmanów, który w tym roku rozpoczął się 2 kwietnia. Praktykujący muzułmanie powstrzymują się od jedzenia i picia wody przez cały dzień, a następnie przerywają post posiłkiem iftar o zachodzie słońca. Iftar ma być okazją do świętowania, ponieważ każdego wieczoru rodzina i przyjaciele spotykają się na posiłku, często podawanym w formie bufetu, który ma dostarczyć większość kalorii na cały dzień – opisuje redakcja Vox. Jednak w Libanie coraz trudniej jest znaleźć chleb, którym można przerwać post. Przed wojną w Ukrainie chleb w Libanie był mocno dotowany przez rząd. Jednak zmniejszenie dotacji, wzrost cen spowodowany inflacją oraz zakłócenia w łańcuchu dostaw sprawiły, że Libańczycy nie mogą już liczyć nawet na chleb powszedni.

Ten liczący prawie 7 milionów mieszkańców kraj na Bliskim Wschodzie już od dwóch lat cierpiał z powodu powszechnego głodu. Ale wojna jeszcze bardziej pogorszyła sytuację. Ukraina i Rosja dostarczają łącznie 95 procent libańskiej pszenicy. Martin Keulertz, badacz bezpieczeństwa żywnościowego z Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, powiedział mi, że szacunkowo cztery na pięć osób w Libanie nie ma obecnie zapewnionego bezpieczeństwa żywnościowego.

Liban jest tylko jedną z wielu ofiar światowego kryzysu żywnościowego. Pod koniec 2021 roku światowe ceny żywności osiągnęły już 10-letnie maksima z powodu suszy, wysokich cen paliw i odbudowującego się popytu na produkty rolne po Covid-19.

Najwyższe ceny żywności od początku badań

Reklama

Inwazja Rosji na Ukrainę, która uwikłała w konflikt dwóch największych światowych eksporterów żywności i gazu, przyczyniła się do pogorszenia sytuacji w zakresie głodu na świecie, zwłaszcza w krajach takich jak Liban na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, które są w dużym stopniu uzależnione od eksportu z obu walczących stron. Ceny żywności na świecie są obecnie najwyższe od czasu, gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) rozpoczęła ich monitorowanie w 1990 r. Około 887 milionów ludzi doświadcza obecnie braku bezpieczeństwa żywnościowego, a każdego miesiąca do ich grona dołączają kolejne dziesiątki milionów.

Choć żywności jest wystarczająco dużo, by wyżywić wszystkich ludzi na świecie, wysokie ceny paliwa utrudniają dostarczenie jej do osób najbardziej zagrożonych głodem po cenach, na które mogą sobie pozwolić. Chociaż nikt nie jest w stanie w pełni uniknąć skutków bardzo wysokich cen żywności i jej niedoboru – według niedawno opublikowanych danych, ceny żywności w USA wzrosły o 10 proc. w ciągu ostatniego roku – to najbiedniejsze kraje, najbardziej uzależnione od eksportu pszenicy z Rosji i Ukrainy, ucierpią, jeśli rządy i organizacje pomocowe nie będą w stanie uzupełnić braków.

Wojna o żywność

To, że świat produkuje wystarczającą ilość żywności, nie oznacza, że jest jej wystarczająco dużo, by dotrzeć do potrzebujących. Udzielanie im pomocy jest coraz droższe. Przed kryzysem ukraińskim WFP „ponosił o 42 miliony dolarów wyższe wydatki [miesięcznie] na zakup żywności ze względu na wysokie ceny żywności i paliwa na świecie” – powiedziała Reem Nada, specjalistka ds. komunikacji w Światowym Programie Żywnościowym w regionie MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna). Po dodaniu do tego kryzysu ukraińskiego, WFP ponosi kolejne 29 milionów dolarów więcej miesięcznie.

Rosja i Ukraina dostarczają łącznie około 26 proc. światowego eksportu pszenicy, a także duży odsetek kukurydzy, oleju roślinnego i jęczmienia. W niektórych częściach świata zależność ta jest znacznie większa: w regionie MENA, średnio 80 proc. lokalnego zapotrzebowania na pszenicę jest zaspokajane przez import, z czego większość pochodzi z pobliskiej Rosji i Ukrainy.

Wojna w Ukrainie zaostrzyła problemy

Trudna sytuacja Libanu pokazuje, jak wojna w Ukrainie zaostrzyła już istniejące problemy z bezpieczeństwem żywnościowym w tym kraju. Podczas gdy Stany Zjednoczone i inne bogate kraje zmagały się w zeszłym roku z wyższą niż oczekiwano inflacją, od 2019 roku Liban boryka się z kryzysem gospodarczym spowodowanym hiperinflacją – co oznacza, że pensje obywateli znacznie przewyższają rosnące ceny żywności. W miarę jak maleją dotacje do chleba, koszt codziennych produktów podstawowych wzrasta poza zasięgiem.

W odpowiedzi na kurczące się zapasy piekarze rezygnują z produkcji bardziej skomplikowanych produktów, takich jak manoushe czy croissanty, na rzecz produkcji tylko podstawowego pieczywa. Mimo to klienci otrzymują jeszcze mniej za swoje pieniądze – waga standardowej paczki chleba uległa zmianie.

Dodatkowym utrudnieniem okazała się eksplozja w porcie w Bejrucie w 2020 roku, która zniszczyła większość głównego spichlerza Libanu. Oznacza to, że rząd i inne podmioty muszą szybciej reagować na krótkoterminowe zakłócenia w łańcuchach dostaw, ponieważ nie dysponują sześciomiesięcznymi zapasami, które mogłyby posłużyć do wyżywienia kraju w międzyczasie.

Chociaż bezpośredni wpływ wojny na rolnictwo na Ukrainie będzie zależał od przebiegu konfliktu, minister rolnictwa tego kraju powiedział, że obszar zasiewów kukurydzy i innych zbóż na wiosnę może zostać zmniejszony o połowę. Miliony ton kukurydzy przechowywanych w ukraińskich silosach – z których znaczna część byłaby przeznaczona na rynek eksportowy – okazują się trudno dostępne. Poza możliwością, że same gospodarstwa rolne staną się polem bitwy, na Morzu Czarnym doszło do ataków na statki handlowe, a jeden z nich już zatonął.

Związek między żywnością a paliwem

Cena ropy może wpłynąć na koszt żywności bardziej niż jakikolwiek inny pojedynczy czynnik. W badaniu, które objęło 90 proc. światowej produkcji żywności, ukazano, że rolnicy otrzymują na rynkach krajowych średnio tylko 27 proc. tego, co konsumenci wydają na żywność spożywaną w domu, a jeszcze mniej z żywności importowanej. W innym badaniu stwierdzono, że światowe ceny ropy naftowej wpływają na ceny żywności w Afryce Wschodniej głównie poprzez koszty transportu, zwłaszcza w krajach położonych bardziej w głębi lądu. Oznacza to, że większość kosztów związanych z żywnością – zwłaszcza w przypadku żywności eksportowanej – powstaje po jej zebraniu, podczas przetwarzania, produkcji, przechowywania, serwowania i transportu. A każdy z tych etapów wymaga energii.

Tymczasem ceny węgla, gazu ziemnego i energii elektrycznej są najwyższe od dziesięcioleci, a cena ropy naftowej w ciągu ostatniego roku wzrosła o prawie 70 proc. Wpływa to na wzrost cen w wielu punktach łańcucha wartości żywności i będzie miało wpływ na kraje, które nie importują bezpośrednio z Ukrainy czy Rosji.

Jeszcze bardziej dramatyczna jest sytuacja w Jemenie, Syrii, Sudanie Południowym i Etiopii, które borykają się z konfliktami i już wysokim poziomem braku bezpieczeństwa żywnościowego. Niestabilność, powodzie i przesiedlenia w Sudanie Południowym zwiększyły potrzeby ludzi w kraju, w którym większość populacji cierpi na poważny brak bezpieczeństwa żywnościowego, podczas gdy wojna w regionie Tigraj w Etiopii doprowadziła do klęski głodu, a dostęp pomocy humanitarnej jest ograniczony. Kraje Afryki Wschodniej ponoszą wyższe koszty transportu niż kraje Bliskiego Wschodu, dlatego wysokie koszty paliwa mogą wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko w wyniku wojny.

Pomoc jest niezbędna, ale pula środków - ograniczona

Tak jak wysokie koszty utrudniają ubogim zakup potrzebnej żywności, tak i organizacjom pomocowym trudniej jest pomagać najbardziej potrzebującym. Budżety pomocowe już teraz są nadwyrężone, ponieważ za jednego dolara wszędzie można dostać mniej, a kryzysy na całym świecie – na Ukrainie, w Tigraju, Sudanie Południowym – wszystkie te kraje korzystają z ograniczonej puli środków pomocowych.

Dobra wiadomość jest taka, że ok. 30 proc. światowej pszenicy znajduje się w magazynach, w porównaniu z około 24 proc. dziesięć lat temu. Dzięki obfitym zbiorom w Indiach i Australii oraz przewidywanym obfitym zbiorom na półkuli północnej, a także przewidywanemu spadkowi popytu na pszenicę paszową, zapasy pszenicy powinny zaspokoić popyt do roku 2023 i później. Jednak dostarczenie pszenicy z tych bardziej odległych obszarów do regionu MENA jest droższe niż z regionu Morza Czarnego i trwa znacznie dłużej. Głównym wyzwaniem w perspektywie krótko- i średnioterminowej będzie dostarczenie tej pszenicy ludziom zagrożonym głodem po cenie, na którą będą mogli sobie pozwolić.

Biorąc pod uwagę, że wysokie koszty energii i inflacja zwiększają koszty udzielania pomocy, rządy muszą podjąć kroki w celu ograniczenia niepotrzebnych regulacji, które zwiększają koszty wyżywienia głodujących. Na przykład Amerykańska Agencja Rozwoju Międzynarodowego (USAID) wymaga, by amerykańska pomoc żywnościowa pochodziła od amerykańskich rolników i by co najmniej połowa tej pomocy była transportowana statkami pod banderą USA. Zawieszenie tych przepisów dotyczących pomocy mogłoby sprawić, że amerykańska pomoc żywnościowa byłaby nawet dwukrotnie bardziej opłacalna i ratowałaby życie zarówno w Ukrainie, jak i daleko poza jej granicami. Rządy państw o wysokich dochodach, agencje rozwoju i międzynarodowe instytucje finansowe muszą zapewnić wystarczające środki na walkę z głodem.