„Kanadyjskie krajowe zamrożenie dostępu do broni krótkiej wchodzi w życie dzisiaj. Wszędzie w Kanadzie nielegalne stało się kupno, sprzedaż czy przekazanie takiej broni” - napisał w piątek Mendicino na Twitterze.

Zakaz nie dotyczy sportowców. Osoby, które mają licencję na posiadanie pistoletów i rewolwerów mogą nadal używać tej broni. Mogą ją także przekazać lub sprzedać osobom i firmom, które posiadają odpowiednie zezwolenie. Podobny wyjątek w zakazie – kupna, sprzedaży i importu - dotyczy też firm sprzedających broń i kupujących broń muzeów, przemysłu filmowego i innych instytucji objętych wyjątkiem.

Rząd federalny poinformował o swoim planie zawieszenia możliwości kupna i sprzedaży broni krótkiej w maju, a 19 sierpnia wprowadzono czasowy zakaz importu broni krótkiej, będzie on obowiązywał do wejścia w życie rozwiązań ustawowych.

W parlamencie, po drugim czytaniu, jest też projekt ustawy, która po wejściu w życie wprowadzi możliwość m.in. odbierania licencji na broń osobom, które dopuściły się przemocy domowej. Rząd proponuje także zwiększenie kar za przemyt broni z obecnych 10 do 14 lat. Nowe przepisy nie odbiorą broni dotychczasowym legalnym właścicielom.

Reklama

Rząd federalny ogranicza dostęp do broni innej niż myśliwska. Pod koniec sierpnia zakończyły się konsultacje w sprawie cen płaconych przy planowanym obowiązkowym wykupie broni typu wojskowego. Wcześniej zdelegalizowano ok. 1500 typów broni szturmowej.

Liczba zarejestrowanej broni palnej w Kanadzie wzrosła o 71 proc. między 2010 a 2020 rokiem. W danych przedstawianych przez kanadyjski urząd statystyczny widoczne jest, że od 2014 r. liczba przestępstw z użyciem broni rośnie, broń krótka jest używana w większości tych przypadków. 86 proc. broni używanej w przestępstwach to broń przemycana z USA – wynika z danych policji w Toronto.

Sąd Najwyższy Kanady w 1993 r. orzekł, że „Kanadyjczycy, odmiennie niż Amerykanie, nie mają konstytucyjnego prawa do posiadania broni”.

Z Toronto Anna Lach (PAP)