Grecka eurodeputowana Eva Kaili, odwołana we wtorek ze stanowiska wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego, jest podejrzana o korupcję. Kaili należała do greckiej socjalistycznej partii Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny (PASOK), która po oskarżeniu europosłanki usunęła ją ze swoich szeregów.
Kaili miała więcej wspólnego z prawicą
Partie lewicowe w Grecji twierdzą, że Kaili miała więcej wspólnego z prawicą niż ze środowiskiem, do którego formalnie należała.
„To nie przypadek, że Kaili, choć jest członkiem Sojuszu Socjalistów i Demokratów (w Parlamencie Europejskim – PAP), ściślej współpracowała z Europejską Partią Ludową i była zagorzałym zwolennikiem rządu (premiera Grecji Kiriakosa – PAP) Micotakisa” - powiedział cytowany przez media były premier Grecji w latach 2015-2019 Aleksis Cipras, obecnie lider opozycyjnej lewicowej Syrizy.
„Kaili była zaciekłym przeciwnikiem jakiejkolwiek idei, jakiejkolwiek myśli o współpracy między postępowymi siłami w Grecji, która jest jedyną alternatywą dla rządu Micotakisa” – dodał Cipras.
Wcześniej przewodniczący PASOK stwierdził, że rządząca w Grecji Nowa Demokracja użyła Kaili „jako konia trojańskiego, a teraz udają, że jej nie znają”.
Nie starają się już nawet zachowywać pozorów
Cipras sugerował na czwartkowym wiecu, że sprawa korupcyjna w Parlamencie Europejskim jest szansą na sojusz Syrizy z PASOK. Jak przypomina Kathimerini, Syriza sugerowała taki sojusz już wcześniej, kiedy ujawniono sprawę inwigilacji telefonu lidera PASOK Nikosa Androulakisa, jednak wówczas do niego nie doszło.
Z kolei rzecznik rządu Giannis Oikonomou uznał argumenty socjalistów za „zabawne”. „Odnosząc się do sprawy Kaili, Tsipras nie wypowiedział nawet słowa PASOK. Myślę, że w tej konkretnej sprawie, ale także w szerszym sensie, są oni tak blisko siebie, że nie starają się już nawet zachowywać pozorów” – stwierdził rzecznik.
Wybory parlamentarne w Grecji odbędą się w czerwcu 2023 roku.
Wiceszefowa PE Eva Kaili została w niedzielę postawiona w stan oskarżenia i aresztowana decyzją belgijskiego sądu. Zarzuty wobec niej i trzech innych osób to korupcja, udział w grupie przestępczej i pranie pieniędzy.
Parlament Europejski odwołał Evę Kaili ze stanowiska wiceprzewodniczącej tej instytucji podczas sesji plenarnej we wtorek w Strasburgu. Wcześniej Grecja zamroziła majątek europosłanki i jej najbliższej rodziny.
Marcin Furdyna