W piątek cena bitcoina spadła poniżej 95 tys. dolarów, i niemal wszystkie zyski osiągnięte w tym roku zostały zniwelowane. W weekend największa kryptowaluta na świecie kontynuowała spadki. Początkowo cena bitcoina wzrosła w okolice 97 tys. USD, po czym cena obniżyła się do 94 tys. USD, aby następnie spaść w okolice 93 tys. USD. To od piątku drugi test tego poziomu wsparcia.

Od października bitcoin stracił ¼ wartości

CNBN przypomina, że w 2025 roku największa kryptowaluta osiągnęła historyczne maksimum. 6 października cena bitcoina przekroczyła nawet 126 tys. dolarów, po czym cena zaczęła spadać. Od październikowego maksimum BTC stracił około 25 proc., co wskazuje na pogłębiający się rynek niedźwiedzia.

Alessio Quaglini, prezes Hex Trust, firmy oferującej rozwiązania w zakresie aktywów cyfrowych uważa, że ostatnie spadki to reset płynności, a nie utrata wiary w to aktywo.

W ocenie ekspertów cytowanych przez CNBC obecny spadek ma charakter dwuetapowy. Początkowo wyprzedaż napędzana była czynnikami makroekonomicznymi. Natomiast kolejna fala wyprzedaży, to wynik wymuszonej likwidację lewarowanych pozycji. Niestety mimo, że napięcie makroekonomiczne zniknęły - napięcia między dwoma gospodarczymi supermocarstwami nieco osłabły - to rynek bitcoinów wciąż ma problemy ze znalezieniem równowagi.

CNBC zauważa, że inwestorzy długoterminowi nie wpadają w panikę. W ich cenie fundamenty teorii cyfrowych aktywów pozostają nadal aktualne, dlatego nadal postrzegają bitcoina jako zabezpieczenie przed deprecjacją waluty, inflacją i długoterminową ekspansją monetarną.

Co będzie dalej z bitcoinem? Czy czekają go kolejne spadki?

Jak zauważa CNBC, niewielu inwestorów spodziewa się, że tendencja spadkowa wkrótce się odwróci. Quaglini uważa, że ta korekta może szybko się nie skończyć. „Musimy być szczerzy… nawet jeśli ceny akcji wzrosną, możemy łatwo ponownie przetestować niskie poziomy 70 tys. dolarów” – powiedział Quaglini.

Podobne zdanie ma Jeff Mei, dyrektor operacyjny platformy wymiany kryptowalut BTSE. W jego ocenie możliwe są dalsze spadki, a bitcoin nadal zachowuje się jak klasyczne aktywo ryzykowne.

Kryzys inny niż poprzednie

Jednak są też dobre wieści. W ocenie obserwatorów rynku obecna sytuacja znacznie różni się od poprzednich kryzysów. Quaglini zauważa, że obecnie nie ma zagrożenia kredytowego, kaskadowych niewypłacalności, nie ma awarii systemowych – tak jak to miało miejsce w 2022 rok. „Gdy warunki się ustabilizują… nadal spodziewamy się, że bitcoin osiągnie nowe maksima” w perspektywie 12–18 miesięcy.

Źródło: CNBC