Jak poinformowała policja, Sturgeon została aresztowana o godz. 10.09, a wypuszczona o 17.24. Funkcjonariusze mogli przesłuchiwać ją przez maksymalnie 12 godzin, po czym musieli podjąć decyzję, czy postawić jej zarzut popełnienia przestępstwa, czy też zwolnić bez postawienia zarzutu na czas prowadzenia dalszych dochodzeń. Status ten oznacza, że Sturgeon będzie mogła ponowie zostać aresztowana w późniejszym terminie.

Aresztowanie Sturgeon ma związek z prowadzonym od 2021 r. dochodzeniem w sprawie losów ponad 600 tys. funtów, które miały być przeznaczone na kampanię na rzecz niepodległości Szkocji, lecz jak się podejrzewa, zostały one wydane w inny sposób. W ramach tego śledztwa na początku kwietnia aresztowany został też mąż Sturgeon, Peter Murrell, który przez wiele lat był dyrektorem wykonawczym SNP, a dwa tygodnie później również były skarbnik partii Colin Beattie. Obaj również zostali zwolnieni bez postawienia zarzutów w oczekiwaniu na dalsze dochodzenie.

Wkrótce po tym, jak policja potwierdziła jej zwolnienie, Sturgeon opublikowała na Twitterze oświadczenie, w którym zapewniła, że jest niewinna. "Znalezienie się w sytuacji, w jakiej znalazłam się dzisiaj, gdy jestem pewna, że nie popełniłam żadnego przestępstwa, jest zarówno szokiem, jak i głęboko niepokojące. Wiem, że toczące się dochodzenie jest trudne dla ludzi i jestem wdzięczna, że tak wielu nadal we mnie wierzy i docenia, że nigdy nie zrobiłabym nic, co mogłoby zaszkodzić SNP lub krajowi" - napisała. "Niewinność to nie tylko domniemanie, do którego mam prawo. Wiem ponad wszelką wątpliwość, że jestem niewinna jakiegokolwiek wykroczenia" - dodała.

W połowie lutego tego roku Sturgeon ogłosiła swoją rezygnację zarówno z kierowania rządem, jak i partią. Z obu stanowisk odeszła pod koniec marca, po ogłoszeniu wyników wyborów nowego lidera, które wygrał Humza Yousaf. Sturgeon była liderką SNP i pierwszą minister Szkocji przez ponad osiem lat, oba te stanowiska objęła po przegranym przez zwolenników niepodległości referendum jesienią 2014 r.

Reklama

Ogłaszając swoją rezygnację, Sturgeon przekonywała, że nie jest ona związana z bieżącymi wydarzeniami politycznymi, lecz wyjaśniała to obciążeniem psychicznym związanym z pełnieniem funkcji przez tak długi czas.