Uchodźcy spędzają noce de facto na gołym, mokrym piasku w Rafah, ale i tak boją się tego, że postępujące na południe walki Hamasu z wojskiem izraelskim zmuszą ich do sforsowania ogrodzeń granicznych i ucieczki na stronę egipską.

Palestyńczycy nie chcą zostać zmuszeni do ucieczki do Egiptu

Jak wyjaśnia agencja Reutera, izraelskie władze nie planują wypychania uchodźców na Synaj, Palestyńczycy nie chcą zostać zmuszeni do ucieczki do Egiptu, ani też władze egipskie nie mają zamiaru ich wpuścić. Jednak w przeszłości były już sytuacje, w których z powodu walk dochodziło do zniszczenia zapór na granicy Strefy Gazy z Egiptem i nieplanowanych, panicznych ucieczek na stronę egipską.

Reklama

Telewizja BBC poinformowała, że sezon najsilniejszych opadów w Strefie Gazy to okres między listopadem a lutym i należy spodziewać się kolejnych deszczy zalewających obozy uchodźców.

Światowy Program Żywnościowy (WFP) informuje, że 48 proc. mieszkańców północnej Strefy Gazy cierpi głód, a 97 proc. rodzin nie ma dostępu do wystarczającej ilości pożywienia. Na południu półenklawy sytuacja jest tylko nieznacznie lepsza.

Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy staje się coraz bardziej rozpaczliwa i ONZ nalega, aby Izrael zezwolił większej liczbie konwojów humanitarnych na wjazd do półenklawy, również przez przejście graniczne Kerem Szalom na granicy z Egiptem.

Podobne stanowisko prezentują Stany Zjednoczone, a rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział we wtorek, że pomoc humanitarna, jaką Izrael przepuszcza do palestyńskiej półenklawy jest niewystarczająca.