Wynik przeprowadzonych w dniach 10-12 grudnia wyborów nie był zaskoczeniem - konkurentami Sisiego było trzech mało znanych kandydatów, z których dwóch było uważanych za stronników Sisiego. Trzeci, Ahmed al-Tantawi, zakończył kampanię po kilku miesiącach ze względu na naciski ze strony sił prorządowych. Ma on stanąć przed sądem w związku z zarzutami nielegalnego rozpowszechniania formularzy mających na celu zebranie podpisów poparcia dla jego kandydatury.

Wybory odbyły się w czasie, gdy Egipt zmaga się kryzysem gospodarczym

Agencja Reutera odnotowała, że podczas wyborów dało się zauważyć ludzi dowożonych do niektórych komisji wyborczych autobusami. W Gizie zauważono też worki z mąką, ryżem i innymi podstawowymi towarami rozdawane głosującym. Niektórzy wyborcy mówili, że byli naciskani przez swoich pracodawców, aby wziąć udział w głosowaniu, lub że oddającym głos oferowano zachęty finansowe.

Reklama

Wybory odbyły się w czasie, gdy Egipt zmaga się kryzysem gospodarczym i wisi nad nim ryzyko rozlania się wojny w Strefie Gazy. W ciągu ostatnich 18 miesięcy egipski funt stracił połowę wartości względem dolara. Według Banku Światowego jeszcze przed początkiem kryzysu gospodarczego około 30 proc. ludności Egiptu żyło poniżej progu ubóstwa, a kolejne 30 proc. uznawano za zagrożone ubóstwem.

Sisi pełnił funkcję ministra obrony Egiptu w latach 2012 - 2013 oraz wicepremiera od roku 2013 do 2014. Był wtedy generałem armii egipskiej, a od 2010 roku pełnił funkcję dyrektora wywiadu wojskowego. Rok po zamachu stanu w 2013 roku i obaleniu pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta, Mohameda Morsiego, Sisi zrezygnował ze służby w wojsku, by jako cywil kandydować w wyborach na prezydenta. Po raz pierwszy został wybrany na ten urząd w 2014 r., po raz drugi - w 2018 r. W obu przypadkach zdobył 97 proc. głosów.