Pandemia koronawirusa zepchnęła Australię w pierwszą od prawie trzech dekad recesję. Analitycy spodziewali się spadku PKB jedynie o 5,9 proc. Władze uznały, że to efekt pandemii i środków zapobiegawczych, które kraj podjął w celu jej powstrzymania, jednak Australia już wcześniej borykała się z problemami. Według Australijskiej Rady Eksportu i Turystyki na początku tego roku kraj został spustoszony przez najgorsze pożary, jakie widział od dziesięcioleci, co utrudniało wydatki konsumpcyjne i podróże. W ostatnim kwartale do kryzysu przyczyniły się zamknięcia hoteli, restauracji i innych usług z powodu pandemii: Konsumpcja gospodarstw domowych spadła o ponad 12 proc., podczas gdy wydatki na usługi zmniejszyły się o prawie 18 proc.

„Zrobiliśmy wszystko, by zamortyzować cios dla australijskiej społeczności z Covid-19” – oświadczył w środę minister finansów Josh Frydenberg. „Naszym priorytetem było i nadal będzie ratowanie życia i zapewnienie, że australijski system opieki zdrowotnej jest w stanie badać, śledzić i leczyć przypadki koronawirusa” – dodał.

Bank Rezerw Australii szacuje, że tempo wychodzenia z kryzysu po ostatnim kwartale jest niepewne i zależne od tego, jak długo trwa epidemia. Recesja to niezwykły zwrot dla australijskiej gospodarki, która cieszyła się 29-letnim okresem wzrostu gospodarczego. Trend ten został podsycony przez żarłoczny apetyt Chin na australijskie surowce, takie jak ruda żelaza i węgiel. Ostatnio relacje te uległy pogorszeniu: napięcia między Chinami a Australią miały wpływ na wołowinę i wino. Powodem jest żądanie Australii, by odbyło się śledztwo w sprawie źródła pandemii.

Według Marcela Thielianta, starszego ekonomisty z Australii i Nowej Zelandii w dziedzinie ekonomii kapitałowej, recesja wywrze presję na Australijski Bank Rezerw, który ma rozważyć dodatkowe środki, by utrzymać gospodarkę na powierzchni. Bank centralny obniżył już swoją stopę do najniższego w historii poziomu, aby pomóc przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym przetrwać spowolnienie gospodarcze.

Reklama

Pandemia sparaliżowała wiele światowych potęg. Wszystkie najbardziej rozwinięte gospodarki – Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone – odnotowały w pierwszej połowie 2020 r. drastyczny spadek PKB.