HIMARS-początkowo imponująca skuteczność na wojnie w Ukrainie
M142 High Mobility Artillery Rocket System, w skrócie HIMARS – to system artylerii rakietowej wysokiej mobilności. Jest to lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet zamontowana na podwoziu opancerzonej ciężarówki. Jedną z największych zalet tego systemu poza jego mobilnością, jest możliwość korzystania przez niego nie tylko ze standardowych rakiet niekierowanych ale także amunicją kierowaną systemu GMLRS o zasięgu od 15 do ponad 70 km. Dodatkowo wyrzutnia obsługiwać może rodzinę pocisków kierowanych MGM-140 ATACMS, które dysponują zasięgiem od 25 do 300 km (zależnie od wersji). Kierowane rakiety niezwykle precyzyjnie trafiają w cele o czym mieli się okazję przekonać Rosjanie.Nieokreślona liczba systemów HIMARS zostało przekazanych stronie ukraińskiej w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę w 2022 roku. To właśnie systemy HIMARS zadały poważne straty rosyjskim magazynom amunicję, niszczyły mosty i sztaby rosyjskich wojsk. Początkowo były jednym z najbardziej skutecznych zachodnich rodzajów uzbrojenia używanych podczas tej wojny.
Walka elektroniczna z HIMARS-ami
Jak pisze amerykański The Atlantic powołując się na żródła ukraińskie, obecnie skuteczność systemów HIMARS wynosi mniej niż 10 procent z powodu rosyjskich innowacji w zakresie walki elektronicznej. Oznacza to że tylko jedna na 10 z wystrzelonych rakiet trafia w cel. Przy tym każda rakieta wystrzelona przez HIMARS kosztuje około 100 000 dolarów. Ze względu na gwałtowny spadek skuteczności HIMARS-ów, Ukraińcy próbują zastąpić je tańszymi dronami. Nie wiemy czy danym The Atlantic można wierzyć, ale wcześniej w podobnym duchu pisało The Washington Post.
Także już wcześniej na problem wrażliwości sprzętu NATO na przeciwdziałanie systemów walki radioelektronicznej zwracał uwagę między innymi były naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny. Wygłosił on opinie że amerykańskie pociski Excalibur naprowadzane przy użyciu GPS są "bardzo wrażliwe" na działanie systemów walki elektronicznej. Wówczas rzecznik Pentagonu mjr Charlie Dietz potwierdził, że zaobserwowano wpływ rosyjskiego zagłuszania na "niektóre systemy dostarczane przez Stany Zjednoczone", w tym wyrzutnie HIMARS. Dietz zapewnił, że USA podjęły kroki w celu zmniejszenia wrażliwości broni na rosyjskie zagłuszarki.
Stąd za potwierdzone można uznać, że naprowadzanie amerykańskich rakiet przy użyciu GPS, czyni je podatnym w walce radiowo elektronicznej. Rosjanie skutecznie zagłuszają sygnał GPS utrudniając nawigację amerykańskim rakietom GMLRS i ATACAMS.
Rosjanie strącają amerykańskie rakiety i niszczą wyrzutnie
Systemy WRE to nie jedyna rosyjska metoda radzenia sobie z rakietami wystrzeliwanymi z systemów HIMARS. Rakiety te mogą także być strącane w powietrzu, a ich wyrzutnie są atakowane na ziemi.
Należy przyznać, że rosyjska obrona przeciwlotnicza początkowo słabo radziła sobie z atakami HIMARS. Kłopoty ze strącaniem ich rakiet częściowo rozwiązało wprowadzenie zmodyfikowanych wyrzutni Pancyr S1M. Także rosyjskie rakiety Buk nauczyły się zwalczać rakiety systemów HIMARS. Konflikt na Ukrainie pokazał jak szybko rosyjska obrona przeciwlotnicza potrafi dostosować się do stawianych jej zadań. Pomaga w tym jej różnorodność.
Oczywiście bardziej pożądane niż niszczenie rakiet w powietrze jest niszczenie ich wyrzutni zanim rakiety te wystartują. Początkowo wyrzutnie HIMARS-y działały niemal bez strat. Ich mobilność i zasięg ognia pozwalała im uciec zanim Rosjanie uderzą. Sytuacja jednak się zmieniła. Rosjanie zaczęli reagować w tym roku znacznie szybciej na prowadzony ostrzał. Rosyjskie drony wykrywają wyrzutnie, a na nie naprowadzane są dosłownie w ciągu minut np. rosyjskie rakiety Iskander. Szczególnie widać to podczas operacji kurskiej. HIMARS działają tuż przy rosyjskiej granicy, w miejscu gdzie trudno im się schować i tam są niszczone. Rosjanie zadeklarowali na tym obszarze już 12 zniszczonych systemów HIMARS. Nawet jeżeli uznamy, że cześć zniszczonych celów to jedynie makiety tego systemu, to jednak potwierdzone nagraniami z dronów straty są poważne.
HIMARS-y w Polsce
W Polsce system HIMARS został wybrany w ramach programu nowoczesnej artylerii rakietowej Homar. Już w 2019 roku podpisano umowę na zakup dywizjonowego modułu ogniowego HIMARS, w tym 20 wyrzutni (dwie przewidziano jako szkolne). W 2023 r. polska armia odebrała pierwszych 5 wyrzutni. Duża popularność tego systemu i zapotrzebowanie strony ukraińskiej, sprawiło że dostawy tego typu uzbrojenia są bardzo wolne. Jednak z uwagi na znaczenie tego systemu dla polskiej armii, bardzo poważnie podchodzić należy do doniesień o obniżeniu jego skuteczności podczas wojny na Ukrainie. Przede wszystkim należy zadbać o to by wraz z systemami HIAMRS, amerykańska strona dostarczyła nam swoje nowe rozwiązania ograniczające wpływ rosyjskich zagłuszane na celność ich rakiet. Również polski przemysł zbrojeniowy, powinien starać się zapobiec przeciwdziałaniu elektronicznemu, odpowiednio projektując własne rozwiązania.