Rosja ma problem z osiągnięciem swoich celów

"Mamy obecnie sytuację, w której Rosja zmaga się ze znaczącymi trudnościami w zgromadzeniu tego rodzaju siły potrzebnej, by osiągnąć swoje cele - które fundamentalnie się nie zmieniły - ale przepaść między ich zdolnościami i celami Putina zwiększa się z każdym mijającym miesiącem" - powiedział Sullivan podczas konferencji Aspen Security Forum w stanie Kolorado.

Doradca prezydenta USA przyznał, że Rosja spisuje się gorzej niż przewidywały to amerykańskie służby wywiadowcze i stwierdził, że jest to zasługa zarówno bohaterstwa Ukraińców, jak i wsparcia USA i Zachodu. Dodał, że choć rozumie krytykę Ukraińców na temat ilości i szybkości dostaw broni, to USA muszą w tym procesie uwzględniać m.in. czynniki takie jak zdolności Ukraińców do absorbcji i utrzymania nowoczesnych systemów oraz odpowiedniego wyszkolenia z ich używania. Dodał też, że prezydent Biden wykluczył przekazanie Ukrainie pocisków ATACMS - najdłuższego zasięgu rakiet do systemów HIMARS - bo jednym z kluczowych celów jest też "zapewnienie, że nie znajdziemy się w sytuacji, która zaprowadzi nas do III wojny światowej".

Chińskie plany inwazji na Tajwan

Reklama

Sullivan odniósł się też do tego, jak wojna na Ukrainie wpłynie na chińskie intencje wobec podporządkowania sobie Tajwanu. Doradca powiedział, że Pekin z pewnością wyciągnie wnioski z tej wojny, ale to samo robi również Tajwan.

"Wyciągają wnioski na temat mobilizacji obywateli i obrony terytorialnej. Wyciągają wnioski na temat wojny informacyjnej i jak przygotować przestrzeń informacyjną (...) i bardzo szybko nad tym pracują" - powiedział Sullivan.

Przedstawiciel Białego Domu dodał też, że wbrew podawanej przez Pekin narracji o nieuchronności zastąpienia przez Chiny Ameryki jako największego supermocarstwa i regresu USA, Pekin zmaga się z poważnymi trudnościami gospodarczymi i "istnieją poważne wątpliwości na temat jaką dokładnie przyjmie trajektorię w przyszłości".

"To jest coś, co kraje blisko i daleko od Chin muszą uwzględnić" - ocenił Sullivan.

Oskar Górzyński (PAP)