W raporcie ostrzeżono przed możliwością przejęcia przez wspierany przez Iran libański Hezbollah substancji chemicznych, które są przechowywane przez reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada, i wykorzystania ich do produkcji broni chemicznej. Broń ta mogłaby zostać użyta przeciw Izraelowi.

"Przejęcie syryjskiego przemysłu obronnego przez Iran manifestuje się w przejęciu Centrum Studiów i Badań Naukowych (CERS). Dziś syryjskie centrum CERS działa pod pełnym irańskim patronatem" - powiedział szef badań w Centrum Alma major Tal Beeri.

CERS zostało założone w 1971 roku; deklarowanym celem prowadzonych tam badań jest koordynowanie działalności naukowej w Syrii i promowanie jej. W rzeczywistości, jak wynika z licznych raportów agencji wywiadowczych, CERS jest odpowiedzialne za badania, rozwój i produkowanie zaawansowanej broni, takiej jak pociski rakietowe ziemia-ziemia, a także broni chemicznej, biologicznej i potencjalnie nuklearnej.

Reklama

Instytucja zatrudnia około 20 tys. osób. Większość personelu centrum to syryjscy naukowcy, inżynierowie i oficerowie wojskowi różnych specjalności. Obiekty należące do centrum są rozmieszczone w całej Syrii; są to różne instytuty, fabryki, zakłady przemysłowe i magazyny.

Co oznacza przejęcie kontroli nad CERS dla Teheranu?

Według raportu Iran postrzega CERS jako "motor rozwoju" dla własnych prac opracowywaniem i produkcją broni na terytorium Syrii, w oparciu o irańską technologię. Przejęcie kontroli nad CERS jest zatem dla Teheranu okazją do uproszczenia logistyki i uniknięcia ryzyka związanych z przenoszeniem części broni z Iranu do Syrii drogą lądową, powietrzną lub morską, co naraża takie transporty na ataki Izraela.

Raport ostrzega, że w przeciwieństwie do wojskowego programu nuklearnego prowadzonego przez Syrię z pomocą Korei Północnej, który został udaremniony przez Izrael w 2007 roku, produkcja broni chemicznej nigdy, mimo prób, nie została zablokowana.

W opracowaniu Centrum Badań i Edukacji Alma zauważono również, że wszelkie prace nad bronią z użyciem substancji chemicznych mogą prowadzić do katastrof, takich jak eksplozja w porcie w Bejrucie w 2020 roku.

Szeroki "potencjał chemiczny"

W raporcie napisano też, że reżim w Damaszku dysponuje obecnie szerokim "potencjałem chemicznym" i traktuje zapasy broni chemicznej jako gwarancję swojego przetrwania. Rezerwy tej broni mogą przynieść korzyści Iranowi, a w szczególności libańskiemu Hezbollahowi - podkreślili autorzy opracowania.

Hezbollah (arab. partia Boga) jest zarówno zbrojną organizacją terrorystyczną, jak i szyicką partią polityczną w Libanie, gdzie jej rozbudowany aparat bezpieczeństwa i sieć świadczeń socjalnych sprawiły, że ma reputację "państwa w państwie". Wspierana przez Iran formacja odmawia państwu Izrael prawa do istnienia i sprzeciwia się wpływom Zachodu na Bliskim Wschodzie.

Agencja AP przypomina, że Izrael uważa Hezbollah za swoje najpoważniejsze bezpośrednie zagrożenie, szacując, że ma on około 150 tys. rakiet i pocisków.

Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)