Akcesja Szwecji stawia Sojusz w "bardzo silnej pozycji militarno-strategicznej" - oznajmił wojskowy na antenie telewizji ZDF.

"Zawsze się mówi, że jeśli chcesz zdominować morze (...), musisz mieć także przeciwległe wybrzeże" – powiedział Ramms. "Jeśli spojrzymy na dwa wybrzeża, na zachodzie i na wschodzie, po jednej stronie mamy Szwecję, a po drugiej Finlandię i kraje bałtyckie" - zauważył.

Ramms nie podziela oceny kanclerza Olafa Scholza, że wraz z dostawą pocisków manewrujących Taurus na Ukrainę Niemcy wezmą bezpośredni udział w wojnie. Chociaż rozumie ten tok myślenia, nie zgadza się z takim poglądem.

Reklama

"Wynika to z faktu, że Ukraina otrzymała już broń dalekiego zasięgu od Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów i obiecała, że nie użyje jej na terytorium Rosji - chyba że przeciwko celom wojskowym" - podkreślił generał.

"Wszyscy wiemy, że Ukraina ma zbyt mało amunicji" - przyznał Ramms. "Dlatego wszystko, co może powstrzymać logistykę Rosjan, jest obecnie ważne dla Ukrainy. A Taurus bardzo dobrze by się do tego nadawał" - zaznaczył.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)