Spełniają się czarne sny wojskowych ekspertów, którzy jeszcze tydzień temu ostrzegali, że nowa rosyjska ofensywa w obwodzie kurskim może przysporzyć Ukraińcom niemałych problemów. Teraz Rosjanie opracowali nową taktykę, która wydaje się przynosić efekty.
Wojska ukraińskie o krok od okrążenia
O tym, że coś niepokojącego dzieje się w obwodzie kurskim oficjalnie poinformował Roman Pohoriliy, redaktor naczelny portalu Deep State, zajmującego się kontrolowaniem tego, co dzieje się na froncie. Dzięki codziennym analizom setek dostępnych źródeł oraz informacjom bezpośrednio dostarczanym przez wojskowych, portal ten na bieżąco aktualizuje mapy działań wojennych, a jak teraz mówi jego szef, w okolicach obwodu kurskiego dzieje się bardzo źle.
- Obecnie sytuacja tam jest naprawdę bardzo trudna, ponieważ wróg skupił się na ograniczeniu naszej logistyki i w rzeczywistości kontroluje całą logistykę, która idzie z obwodu sumskiego do Kurshczyny. W szczególności jest to droga z Junakivki do Sudży – powiedział w rozmowie z Kyiv 24 redaktor naczelny portalu.
Tak jak obawiano się w ubiegłym tygodniu, Rosjanie nie poprzestali jedynie na wypychaniu ukraińskich wojsk z obwodu kurskiego, ale postanowili uderzyć na terytorium Ukrainy, próbując odciąć znajdujące się na terenie Rosji wojska od dostaw. I jak widać, powoli ta sztuka zaczyna im wychodzić, choć sytuacja nie jest jeszcze beznadziejna.
Krwawe walki o wioskę z dwoma domami
Zgodnie z docierającymi z okolic Kurska doniesieniami, Rosjanie ostrzeliwują już główną drogę, jaką do obwodu kurskiego dociera zaopatrzenie, ale nie są w stanie fizycznie się do niej zbliżyć. Wściekle nacierając na terytorium Ukrainy, utknęli w okolicach wsi Nowenki, gdzie obrońcom sprzyja teren.
- Tam jest dość trudno zdobyć przyczółek, ponieważ teren jest trudny. Nie ma tam żadnych wiosek jako takich. Wioska to dwa domy. Wrogowi trudno jest zdobyć przyczółek. Mimo to próbują się tam przedostać i zdobyć przyczółek. To właśnie z tego obszaru chcą przejąć kontrolę nad logistyką i dotrzeć do punktu kontrolnego Sudzża – mówi Roman Pohoriliy.
Rosjanie z ukraińskimi wojskami na terenie obwodu kurskiego zmagają się od sierpnia ubiegłego roku. Wówczas to zaskoczyła ich nagła ofensywa dotychczas broniących się wojsk i przez kilkanaście dni nie byli jej w stanie powstrzymać. Od tego czasu jednak udało im się ściągnąć w tę okolicę kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, w tym Koreańczyków z północy i ciągłymi atakami osłabiać ukraińską obronę. Ta zaś, po wielu miesiącach, niestety zaczyna pękać.