"Bałtycki Mur Dronów", to ma być wspólne przedsięwzięcie Polski, Finlandii, Estonii, Łotwy i Litwy mające na celu wzmocnienie wschodniej granicy UE i NATO. Jak podaje Euronews, dwie firmy spośród co najmniej ośmiu zaangażowanych w projekt twierdzą, że części technologii ściany dronów zostały już wdrożone. Teraz czekają na decyzję, czy inne rządy europejskie zechcą zintegrować ich technologię ze swoimi systemami obronnymi.

„Oczekujemy potwierdzenia, że problem jest poważny i że chcą działać” – powiedział w wywiadzie dla Euronews Next Jaanus Tamm, prezes i dyrektor generalny estońskiej firmy zbrojeniowej DefSecIntel.

Co wiadomo o projekcie „Drone Wall”?

Sercem projektu ściany dronów jest wielowarstwowy system antydronowa o nazwie Eirshield, opracowany we współpracy DefSecIntel i łotewskiej firmy Origin Robotics.

Tamm powiedział Euronews, że do ustalenia kierunku lotu drona i poziomu zagrożenia system wykorzystuje radary, kamery, detektory częstotliwości radiowych. Na podstawie zebranych danych podejmuje decyzję, czy sygnał wrogiego drona powinien zostać zakłócony lub zablokowany. Obcy dron może też zostać zestrzelony innym dronem. Agris Kipurs, współzałożyciel i dyrektor generalny łotewskiej formy Origin Robots, dodał, że system wspomagany jest przez sztuczną inteligencję (AI), dlatego wszystko, od momentu wykrycia obcej jednostki po przechwycenie i unieszkodliwienie, odbywa się w pełni automatycznie.

Eirshield został zaprojektowany do zwalczania „szybko latających bezzałogowych” celów, przenoszących głowice bojowe, które mogą osiągać prędkość ponad 200 kilometrów na godzinę, powiedział Kipurs.

Kipurs dodał też, że obecnie dostępne systemy były projektowana z myślą o obronie przez pociskami rakietowymi i lotnictwem załogowym, natomiast nie są jeszcze przystosowane do przechwytywania dronów uderzeniowych. Nad takimi rozwiązaniami trwają prace i są już na ukończeniu. W nadchodzących tygodniach planowane są demonstracje systemu.

Z podobnego systemu uzbrojenia, który umożliwia atakowanie nisko latających dronów, takich jak drony Shahed, korzysta obecnie Ukraina.

Dostosowanie do standardów NATO

Tamm powiedział, że prawdopodobnie konieczne będzie wprowadzenie pewnych zmian w systemie Eirshield, aby spełniał on standardy NATO i był dostosowany do „czasu pokoju”. Ponieważ kraje NATO nie są w stanie wojny to „trzeba mieć pewność, że nadlatuje… rzeczywiście wrogi dron” – powiedział.

Tamm dodał, że gdy mur dronów będzie już gotowy i zacznie działać, nie zastąpi on tradycyjnych systemów obrony powietrznej, takich jak systemy przeciwrakietowe.

Źródło: Euronews