Decyzja o osobistym uczestnictwie Xi w spotkaniu w Samarkandzie zapadła w kontekście niedawnej wizyty przewodniczącej Izby Reprezentantów Kongresu USA Nancy Pelosi na Tajwanie, uznawanym przez chińskie władze za integralną część ich kraju. Pekin postrzega podróż Pelosi jako przejaw narastającej presji Zachodu na Chiny - czytamy na łamach "WSJ".

Jak poinformował amerykański dziennik, Xi może w Uzbekistanie przeprowadzić rozmowy także z przywódcami Indii, Pakistanu i Turcji. Chiński lider po raz ostatni opuścił rodzinny kraj ponad dwa i pół roku temu, gdy odwiedził Birmę. Plany dotyczące późniejszych wizyt pokrzyżowała pandemia Covid-19.

Również w piątek doradca prezydenta Indonezji Andi Widjajanto poinformował, że Xi i Putin będą uczestniczyli w szczycie państw G20, który w listopadzie odbędzie się na indonezyjskiej wyspie Bali. Jak podkreślił "WSJ", wcześniejsze spotkanie chińskiego lidera z Putinem w Samarkandzie, przed rozmowami m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem na forum G20, byłoby przejawem "silnych więzi" łączących Pekin i Moskwę.

Szczyt w Uzbekistanie to dla Xi także szansa na dokonanie postępu w napiętych relacjach z Indiami, z którymi Chiny dzielą długą i pełną spornych odcinków granicę w Himalajach - oznajmił amerykański dziennik.

Reklama

Szanghajska Organizacja Współpracy została utworzona w 2001 roku przez Chiny, Rosję, Kazachstan, Tadżykistan, Kirgistan i Uzbekistan. W 2017 roku do SzOW dołączyły Indie i Pakistan. Status obserwatora w SzOW posiadają obecnie Białoruś, Mongolia, Afganistan i Iran, który jeszcze w tym roku może uzyskać pełnoprawne członkostwo w tej organizacji.

szm/ ap/