Kazachstan zbuduje cztery fabryki amunicji. Pierwsza ruszy za dwa lata

Kazachstan planuje, jak informuje serwis RTVI, budowę i uruchomienie czterech zakładów produkujących miny i amunicję artyleryjską. Oprócz pocisków artyleryjskich według sowieckich wzorów – kalibrów 82 mm, 120 mm, 122 mm i 152 mm – będzie tam wytwarzana amunicja artyleryjska wedle standardów NATO, czyli pasująca do zachodnich systemów uzbrojenia.

Pierwszy zakład ma zacząć produkcję już w 2027 r. Ogółem wszystkie inwestycje mają pochłonąć około 1 mld dolarów.

– Przez długi czas Kazachstan nie miał własnej produkcji nie tylko pocisków artyleryjskich i min, ale nawet amunicji do broni strzeleckiej. W efekcie zdolności bojowe naszej armii były uzależnione od zapasów broni pozostałych jeszcze z czasów ZSRR oraz od dostaw z Rosji i innych byłych republik radzieckich – mówił RTVI jeden z wysokich rangą kazachskich oficer. Zaznaczył, że w obecnej sytuacji geopolitycznej posiadanie własnej produkcji amunicji jest dla kraju "absolutnie kluczowe".

Jak podkreśla Andriej Tichonienko – jeden z dyrektorów kazachskiej spółki Great Sky, która będzie budowała zakłady – projekt ten "ma duży potencjał". Dlaczego? Ponieważ cała baza surowcowa niezbędna do produkcji amunicji – metale, bawełna, kwasy i inne materiały – znajduje się na terytorium Kazachstanu.

Tichonienko nie wyklucza, że w przyszłości zakłady pozwolą zaspokoić nie tylko potrzeby kazachskiej armii, ale także umożliwią produkcję amunicji, w tym natowskiej, na eksport. – W dłuższej perspektywie taki scenariusz jest jednak możliwy, zwłaszcza że część państw postsowieckich aktywnie kupuje sprzęt zachodniej produkcji – stwierdził.

Zapewnił też, że Rosja pozostaje największym partnerem Kazachstanu w sferze wojskowo-technicznej i głównym dostawcą uzbrojenia.

Żurawlew: NATO szykuje w Kazachstanie rusofobiczny przyczółek

Zapowiedź Kazachstanu wywołała już pierwsze negatywne reakcje w Rosji. Sprawę skomentował w rozmowie z serwisem Gazieta.ru Aleksiej Żurawlew – skrajnie nacjonalistyczny deputowany do Dumy, lider partii Rodina.

Oświadczył, że decyzja o uruchomieniu produkcji pocisków artyleryjskich zgodnych ze standardami NATO jest "nieprzyjaznym krokiem wobec Rosji". – Staramy się nie zauważać, jak ta z pozoru bratnia republika szybko odchodzi nie tylko od języka rosyjskiego, lecz także od cyrylicy. Jak organizuje "jurty niezłomności', okazując wsparcie Ukrainie. A teraz przechodzi na natowskie standardy amunicji, najwyraźniej szykując się do rezygnacji z rosyjskich wzorów uzbrojenia na rzecz zachodnich – oskarżał Żurawlew.

Polityk przypomniał, że w 1992 r. Kazachstan został włączony do Rady Współpracy Północnoatlantyckiej, a w 1994 r. podpisał z NATO umowę w ramach programu "Partnerstwo dla pokoju". – Od razu pojawia się pytanie: dlaczego NATO tak bardzo interesuje się właśnie Kazachstanem? Może dlatego, że graniczy on z Rosją i można z niego uczynić kolejny rusofobiczny przyczółek? (…) Wszyscy wiemy, czym taka współpraca z NATO skończyła się dla Kijowa – ostrzegał Żurawlew.