Według wPolityce.pl, "stanowcza ofensywa sądów konstytucyjnych Europy Środkowo-Wschodniej skończyła się wycofaniem się Rosji z Konferencji Europejskich Sądów Konstytucyjnych (KESK)". Z ustaleń portalu wynika też, że w poniedziałek znane będą wyniki głosowania ws. wyrzucenia także Białorusi z KESK. "Polski Trybunał Konstytucyjny pełni w tej sprawie niezwykle ważną rolę" - czytamy.

"Operacja wykluczenia Rosji z KESK rozpoczęła się 2 marca, gdy do Konferencji wpłynął wniosek czeskiego sądu konstytucyjnego. W tym samym dniu i w kolejnych do KESK wpłynęły także wnioski Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Słowacji. Od 4 marca trwały korespondencyjne głosowania nad wykluczeniem kraju rządzonego przez Putina z tego ważnego gremium" - podkreślono.

"Nie chcąc utracić twarzy, Putin sam więc zrezygnował z zasiadania jego sądu konstytucyjnego w KESK. Valery D. Zorkin, prezes rosyjskiego sądu konstytucyjnego, wystosował do Konferencji kuriozalny list, w którym zaatakował inicjatywę sądów konstytucyjnych naszego regionu. Samą inicjatywę usunięcia Rosji miał określić, jako +całkowicie obcą sądownictwu+. Z pisma można było się też +dowiedzieć+, że rosyjski sąd konstytucyjny działa wyłącznie w granicach prawa oraz w oparciu o +trójpodział władzy+. Słowa Zorkina, to oczywista kpina z praworządności" - napisano.