Wicepremier Kaczyński podczas konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu mówił, że projektowana ustawa ma nie tylko uporządkować bardzo dziś zagmatwane prawo odnoszące się do kwestii obrony państwa - znosi 14 ustaw - ale ma stworzyć podstawy prawne i instrumenty finansowe dla radykalnej rozbudowy naszej armii. "Zarówno jeżeli chodzi o jej skład osobowy, jej wielkość, jak i jeżeli chodzi o jej uzbrojenie" - mówił.

Kaczyński zaznaczył, że przygotowując tę ustawę bezpośrednio w MON pod kierownictwem ministra Mariusza Błaszczaka, a generalnie w Komitecie Bezpieczeństwa, "nie zdawaliśmy sobie sprawy, że w momencie jej ostatecznego przyjmowania przez rząd będziemy mieli agresję na Ukrainę". Dlatego - zaznaczył - dziś nie trzeba tłumaczyć, dlaczego ta ustawa jest tak potrzebna.

"Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji, która dzisiaj jest. To znaczy, siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą na tyle silne, by do tego ataku nie doszło. By ich siła odstraszająca wystarczyła, aby do takiego ataku zniechęcić" - mówił Kaczyński.

Reklama

Wicepremier zaznaczył, że jeśli będzie taka potrzeba, projekt będzie procedowany na "nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu, a jeżeli nie będzie takiej potrzeby, to tydzień później ta ustawa będzie miała już pierwsze czytanie". "Jeśli okoliczności będą sprzyjające, to mamy nadzieję, że zostanie także przeprowadzone drugie i trzecie czytanie, więc będzie możliwość uchwalenia ustawy" - dodał.

Blaszczak: Ustawa o obronie ojczyzny zbuduje fundament do rozwoju polskich sił zbrojnych

Ustawa o obronie ojczyzny zbuduje fundament do rozwoju polskich sił zbrojnych - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak. Dodał, że w krótkim czasie, poprzez zwiększenie możliwości finansowych, Polska rozwinie swoje siły zbrojne tworząc nowe jednostki i wyposażając je w nowoczesny sprzęt.

Błaszczak na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, który przyjął projekt ustawy o obronie ojczyzny, podziękował wicepremierowi i prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, za to, że ta ustawa powstała. "Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie zaangażowanie lidera Zjednoczonej Prawicy ten projekt ustawy o obronie ojczyzny, z uwagi na jego skomplikowanie, by nie powstał" - powiedział szef MON.

Pokreślił, że projekt dotyczy "fundamentalnych zmian w polskich siłach zbrojnych". "Projekt zbuduje fundament do rozwoju polskich sił zbrojnych: żeby wojsko polskie było liczniejsze i wyposażone w nowoczesny sprzęt" - zapewnił minister.

Jak wyjaśnił, "decyduje o tym mechanizm finansowy", który umożliwi zwiększenie nakładów na bezpieczeństwo i obronność. "W stosunkowo krótkim czasie zakładamy, że znacząco - poprzez zwiększenie możliwości finansowych - rozwiniemy polskie siły zbrojne tworząc nowe jednostki wojska polskiego i wyposażając te jednostki w nowoczesny sprzęt. To wszytko służy bezpieczeństwu naszej ojczyzny, temu żeby odstraszyć ewentualnego agresora" - powiedział Błaszczak.

Kaczyński: Nasz interes długofalowy jest w tym, żeby Rosja została powstrzymana

Nasz interes długofalowy jest w tym, żeby Rosja została powstrzymana; będziemy dążyć to tego, żeby sankcje wobec Rosji były stosowane przez wszystkie kraje symetrycznie - powiedział we wtorek wicepremier Jarosław Kaczyński.

Kaczyński podczas wtorkowej konferencji prasowej wraz z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem był pytany o praktyczny wymiar polskich sankcji wobec Rosji w związku z działaniami tego państwa na Ukrainie. "Czy państwo planują w ramach sankcji zrezygnować z towarów importowanych z Rosji: z ropy, gazu, węgla?" - zapytano Kaczyńskiego.

"My będziemy robić wszystko, co jest możliwe, żeby ograniczyć te kontakty handlowe, oczywiście w ten sposób, aby to nie wywoływało jakichś gwałtownych zmian w Polsce, ale nie na takiej zasadzie, że bronimy przede wszystkim swojego interesu" - odpowiedział Kaczyński. Jak bowiem podkreślił, "nasz interes długofalowy jest w tym, żeby Rosja została powstrzymana".

Dodał, że ta reakcja musi być "w takim zakresie, który nie spowoduje gwałtownego tąpnięcia sytuacji w Polsce". "To trzeba robić zbiorowo. Będziemy dążyć to tego, żeby te sankcje stosowane przez wszystkie kraje, były symetryczne" - powiedział Kaczyński.

We wspólnym wtorkowym oświadczeniu szef RE Charles Michel i szefowa KE Ursula von der Leyen informowali, że pierwszy pakiet sankcji wobec Rosji zostanie formalnie przedstawiony późnym popołudniem jeszcze we wtorek.