Premier na briefingu w Brukseli podkreślił, że "powinniśmy zdecydowanie postąpić w obszarze sankcji dotyczących gazu, ropy, węgla, wszystkich węglowodorów". "Jeżeli dzisiaj nie zapłacimy tej ceny, to zapłacimy tę cenę w taki czy inny sposób jutro i pojutrze" - ocenił. "Musimy przekonać wszystkich do miażdżących, jak najdalej posuniętych sankcji" - oświadczył szef rządu.

Morawiecki zapowiedział, że zaapeluje, o to, żeby "dostęp do portów europejskich, handel z Rosją, drogą, koleją, został odcięty". "To jest jedyna droga do tego, żeby Rosja odstąpiła od swojej agresywnej polityki" - przekonywał.

"To, co się dzieje dzisiaj na Ukrainie, to już nie jest zwykła wojna, to już nie jest tylko agresja jednej armii przeciwko drugiej, to jest masakra, to jest rzeź przeciwko cywilom, rzeź przeciwko niewinnym osobom - dzieciom, kobietom, osobom starszym" - powiedział premier.

Dodał, że na Ukrainie atakowane są konwoje humanitarne, co - jak mówił - to "już jest barbarzyństwo". "O tym wszystkim też będę tutaj mówił podczas spotkania zarówno z prezydentem Joe Bidenem, jak i na naszej Radzie Europejskiej" - dodał.

Reklama

"Polska wypełnia obowiązek wobec sąsiada, ale także wobec wolnego świata. Aby wolny świat mógł pozostać dalej bezpieczny, aby móc przywrócić pokój na Ukrainie, potrzebujemy dzisiaj zdecydowania wobec Rosji, ale także wielkiego serca i odwagi wobec Ukrainy" – powiedział premier.

Zapowiedział też wystąpienie w sprawie powołania "misji humanitarnej NATO, plus ewentualnie innych państw i organizacji międzynarodowych".

"Wyobraźmy sobie dramatyczną sytuację na Ukrainie, jeszcze bardziej dramatyczną, niż taka jaką ona jest dzisiaj. Czy dalej będziemy wtedy stali z bronią u nogi i patrzyli jak kilkadziesiąt kilometrów od granicy NATO, od granicy Unii Europejskiej, mordowani są cywile? Mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że ta barbarzyńska polityka Rosji spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią wolnego świata" - mówił premier.

Wyraził nadzieję, że "barbarzyńska polityka Rosji spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią wolnego świata". "Polska dzisiaj stara się organizować pomoc humanitarną, dyplomatyczną, polityczną, także pomoc w postaci broni defensywnej, aby Ukraina obroniła swoją integralność terytorialną, swoją suwerenność, bo od tego zależy bezpieczeństwo Europy, pokój na świecie" – podkreślił szef rządu.

Morawiecki: Powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, aby dostarczyć sprzęt obronny Ukrainie

Powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, aby dostarczyć sprzęt obronny Ukrainie, ale także, aby być tak zdecydowani, jak to możliwe względem Rosji w naszej odpowiedzi sankcjami - powiedział dziennikarzom w Brukseli przed szczytem UE premier Mateusz Morawiecki.

Jak oświadczył, sankcje wobec Rosji powinny być tak mocne, jak to tylko możliwe. „To dlatego Polska apeluje o sankcje na rosyjskie ropę, gaz i węgiel. Im szybciej zrozumiemy, że to główny tlen rosyjskiej machiny wojennej, tym lepiej” – wskazał.

Dodał, że rosyjska giełda została otwarta, a jednocześnie Rosja stara się zmusić UE, aby płaciła w rublach za rosyjskie ropę i gaz. „Nie powinniśmy zgodzić się na ich politykę. Powinniśmy zrobić wszystko, co możliwe, aby dostarczyć sprzęt obronny Ukrainie, ale także aby być tak zdecydowani, jak to możliwe względem Rosji w naszej odpowiedzi sankcjami. To jedyny sposób, w jaki możemy zatrzymać wojnę” - powiedział.

Wskazał, że Polska proponuje humanitarną misję NATO i innych krajów, które są w UE, ale nie są w NATO. „Trudno sobie wyobrazić, że takie masakry, mogą wydarzyć się bez naszej odpowiedniej humanitarnej odpowiedzi. To dlatego opowiadamy się za tym, aby wspierać Ukrainę, aby pomagać Ukrainie” – zaznaczył.

Szef polskiego rządu wskazał też, że w Polsce schronienie znalazło 2,5 mln uchodźców z Ukrainy. Wyraził jednocześnie nadzieję, że UE będzie co najmniej tak hojna dla tych uchodźców, jak miało to miejsce podczas poprzednich kryzysów humanitarnych, w 2015 i w 2016 r.

Podkreślił, że musi być nowy budżet na te cele. „Nie możemy limitować naszego wsparcia dla uchodźców do środków, które są już uwzględnione w innych unijnych budżetach” – mówił.

Morawiecki, pytany czy możliwe jest porozumienie dotyczące sankcji, stwierdził, że jest optymistą w tej kwestii. I zwrócił uwagę, że jeszcze cztery tygodnie temu nikt sobie nie wyobrażał, że na stole znajdą się takie sankcje, które już teraz zostały przyjęte. Przypomniał, że niedawno odwiedził wraz z premierami Czech i Słowenii Kijów. „Oni nie potrzebują naszych słów o współczuciu, oni potrzebują broni defensywnej i sankcji” – powiedział premier.

„Oni walczą o swoją wolność, niezależność, walczą za wolny świat; można powiedzieć, że walczą dla nas, dla UE i naszym obowiązkiem jest im pomoc” - stwierdził.

Dopytywany o Chiny, Morawiecki wyraził nadzieję, że kraj ten nie będzie wspierać Rosji.