Unia sprawdza, jakie są możliwości wytwarzania mikroprocesorów w procesie technologicznym 10 nm, a ostatecznie nawet 2 nm – wynika z wiedzy osób znających sprawę. Celem tego przedsięwzięcia jest zmniejszenie zależności Wspólnoty od takich krajów, jak na przykład Tajwan. Technologia ta będzie kluczowa w rozwoju m.in. bezprzewodowych sieci 5G, samochodów autonomicznych czy uzyskiwaniu wysokich mocy obliczeniowych komputerów. Obecnie Europa jest całkowicie uzależniona od podmiotów zewnętrznych jeśli chodzi o tę kluczową dla rozwoju technologię.

W budowę europejskiej fabryki mikroprocesorów mogliby być zaangażowani światowi liderzy tego sektora, czyli Tajwan Semiconductor Manufacturing Co. (TSMC) oraz koreański Samsung Electronics Co. – zasygnalizował francuski minister finansów w czasie czwartkowego briefingu.

Europejskie próby w tym zakresie, którym po części patronuje komisarz UE ds. przemysłu Thierry Breton, mogłyby opierać albo na rozbudowie istniejących już zakładów technologicznych lub budowie zupełnie nowych od podstaw, jednak ostateczne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte. Nie określono też ram czasowych projektu – wynika z wiedzy informatorów agencji Bloomberg.

Zarówno rzecznik prasowy Komisji Europejskiej, jak i rzecznik prasowy tajwańskiej TSMC odmówili komentarza w tej sprawie.

Reklama

Plany stworzenia fabryki mikroprocesorów pojawiają się w momencie, gdy europejski przemysł, szczególnie motoryzacyjny, zmaga się z problemem czasowych braków mikroprocesorów na rynku. Największy europejski producent aut – Volkswagen – nie może wytwarzać pojazdów, zaś Daimler zapewnia, że robi wszystko co w jego mocy, aby poradzić sobie z „wąskim gardłem” dostaw jeśli chodzi o mikroprocesory.