"Wszystkie uwagi, które dotychczas zgłaszała Komisja Europejska zostały wynegocjowane i ostatecznie wdrożone. Teraz powinien być zaakceptowany dokument lub ewentualnie zgłoszone jakieś drobne, techniczne poprawki. Bo o zasadniczych KE powinna mówić wcześniej, jeśli je zauważyła" - powiedział rzecznik rządu pytany w TVP Info o Krajowy Plan Odbudowy.

Powtórzył, że "Komisja Europejska powinna teraz ten dokument przekazać do zaakceptowania już przez Radę Unii Europejskiej, bo negocjacje w sensie technicznym się skończyły". Dodał jednak, że nie wyklucza, iż "po wakacyjnej przerwie KE przypomni sobie, że jednak na 328 stronie należy poprawić zdanie 14".

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musiały przygotować wszystkie państwa członkowskie. Z Funduszu Odbudowy Polska ma mieć do dyspozycji około 58 mld euro.

Reklama

Unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni mówił na początku września podczas posiedzenia połączonych komisji gospodarczej i budżetowej Parlamentu Europejskiego, że dyskusje w sprawie polskiego KPO trwają. "To kwestia dotycząca wymagań co do naszych regulacji, zaleceń dla poszczególnych krajów UE, a także dyskusji - co polskie władze wiedzą bardzo dobrze - na temat prymatu prawa unijnego i potencjalnych konsekwencji tej kwestii na polski Krajowy Plan Odbudowy" - powiedział wówczas Gentiloni.

W kontekście przyszłości UE Müller ocenił, że w tej chwili najważniejszym tematem powinien być rozwój gospodarczy. "W kontekście rosnącej konkurencji ze strony krajów azjatyckich, w szczególności Chin, to powinien być główny priorytet UE. Bo inaczej UE niedługo stanie się zbiorem krajów, który nie jest w stanie konkurować z krajami takimi jak Chiny czy USA, na równych warunkach" - powiedział. Według niego, Unia Europejska nie potrzebuje teraz rozszerzania swoich kompetencji, lecz uściślenia tego co jest dotychczas i wprowadzenia procedur jasnego rozgraniczenia kompetencji krajowych i unijnych.

"Należy rozważyć zmiany w traktatach unijnych, aby niektóre rzeczy uregulować" - uważa rzecznik rządu. W tym kontekście mówił o sprawie KPO, który - według Müllera - przez to, że traktaty unijne są w tym zakresie nieścisłe, jest przez KE nieformalnie wstrzymany. "Nie wiadomo z jakich powodów" - dodał.

Rzecznik rządu został zapytany również o to, czy program Polski Ład zyska przychylność w Sejmie sejmową. "Jestem spokojny o większość sejmową. Po konsultacjach społecznych wprowadziliśmy poprawki" - powiedział. Dodał, że dzięki programowi "16,5 miliarda złotych zostaje w portfelach obywateli". "Tyle mniej danin publicznych zapłacą polscy obywatele. To jest 18 milionów osób, które zyskuje na tym . To duża grupa i myślę, że w Sejmie będzie niektórym partiom ciężko odrzucić takie rozwiązanie" - powiedział Müller.