"Zmobilizujemy wszystkie nasze zasoby, by pomóc Ukrainie w stawieniu czoła temu atakowi cybernetycznemu. Niestety wiedzieliśmy, że może do tego dojść" - powiedział Borrell dziennikarzom w mieście Brest we Francji, gdzie w piątek odbywa się spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów UE.

"Trudno powiedzieć (kto za tym stoi). Nie mogę nikogo obwiniać, bo nie mam dowodu, ale możemy sobie wyobrazić" - dodał.

Ukraińskie władze poinformowały w piątek rano o zmasowanym ataku cybernetycznym przeprowadzonym na rządowe zasoby tego kraju.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazała, że na głównej stronie zaatakowanych serwisów pojawiały się komunikaty "o prowokacyjnym charakterze". "Przy tym zawartość stron nie została zmieniona, a według naszych informacji nie doszło do wycieku danych osobowych" - dodano.

Reklama

Po wejściu na stronę MSZ pojawiał się komunikat w trzech wersjach językowych: po ukraińsku, rosyjsku i po polsku - informuje Interfax-Ukraina.

SBU zaznaczyła, że zawieszono działanie części zasobów państwowych, by zapobiec rozprzestrzenianiu się ataku i zlokalizować problem techniczny. Podkreślono, że znaczna część zasobów już jest dostępna, reszta zacznie działać "w najbliższym czasie".

Minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow zapewnił, że dane Ukraińców są bezpieczne.

Natalia Dziurdzińska (PAP)