Wśród następstw tego kryzysu jest m.in. nieprzyjęcie szeregu ważnych ustaw związanych z przyłączeniem się Bułgarii do strefy euro od początku 2024 r. Szereg ważnych instytucji - Trybunał Konstytucyjny, Naczelna Rada Sądownicza, agencje rządowe - działa w zmniejszonym składzie lub po upływie kadencji ich członków. Podważa to legalność licznych decyzji.

W wyborach wyznaczonych na 2 kwietnia weźmie udział 21 partii i koalicji. Nowymi elementami w tegorocznej kampanii jest koalicja dwóch centroprawicowych sił - Demokratyczna Bułgaria i Kontynuujemy Zmiany. Opublikowany w środę sondaż agencji Alpha Research daje tej koalicji pierwsze miejsce z 26,4 proc. głosów. O 1 procent mniej przypadło partii byłego premiera Bojko Borisowa GERB. Inne trzy sondaże dają GERB pierwsze miejsce. Do parlamentu wejdzie prawdopodobnie 5-6 ugrupowań.

Podstawowym tematem w kampanii wyborczej będzie - jak się przypuszcza - wojna na Ukrainie, która dla wyborców jest jednak mniej ważna niż walka z inflacją. Prawdopodobnie doprowadzi to do dalszego spadku frekwencji, która w ostatnich wyborach w październiku 2022 r. i tak była rekordowo niska – 38 proc. Przyczyną było głównie zniechęcenie do klasy politycznej, niezdolnej do rozwiązywania podstawowych problemów ludności. W sondażu Alpha Research gotowość do głosowania wyraziło 39 proc. ankietowanych.

Ewgenia Manołowa

Reklama