„Utrzymujące się na początku roku wysokie podwyżki cen nadal były obciążeniem dla niemieckiej gospodarki” – podał Federalny Urząd Statystyczny. „Widać to szczególnie w wydatkach gospodarstw domowych na konsumpcję, które spadły o 1,2 proc. w pierwszym kwartale 2023 roku”.

Gazowy stan wojenny

Zdaniem Clausa Vistesena, głównego ekonomisty strefy euro w Pantheon Macroeconomics, jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest „szok cen energii”. Koszty zakupu energii w Europie osiągnęły rekordowo wysokie wartości po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Kolejnym krokiem Moskwy było ograniczenie dostawy gazu do krajów UE, co zmusiło Niemcy do ogłoszenia stanu wyjątkowego.

Reklama

Niepewne perspektywy

Przez ostatni rok ceny gazu ziemnego spadły i obecnie utrzymują się na poziomach z końca 2021 roku, co powinno złagodzić presję inflacyjną na konsumentów. Roczna stopa inflacji w Niemczech zwolniła w kwietniu do 7,2 proc.

„Uważamy, że wydatki konsumentów odbijają się teraz wraz ze spadkiem inflacji”, powiedział Vistesen w notatce. „Wątpimy, aby PKB nadal spadał w nadchodzących kwartałach, ale nie widzimy też silnego ożywienia”.

Siła niemieckiej gospodarki

Recesja w Niemczech może okazać się krótkotrwała. Dane z badań ankietowych pokazały z początku tego tygodnia, że ​​aktywność biznesowa w kraju ponownie wzrosła w maju, pomimo gwałtownego spadku produkcji.

Jednak Franziska Palmas, starszy ekonomista ds. Europy w Capital Economics, przewiduje, że w pozostałych dwóch kwartałach roku produkcja w Niemczech ponownie się zmniejszy.