Bruksela i Rzym od ponad dwóch miesięcy negocjują wypłatę 19 miliardów euro trzeciej transzy z Funduszu Odbudowy. 31 maja upływa termin zaraportowania do Komisji Europejskiej zmian w kilkunastu obszarach: od pracy i polityki społecznej po prawo zamówień publicznych. Zmian w prawie zażądała Bruksela.

„Dwie trzecie wzrostu PKB w latach 2023-2026 opartych jest na funduszach Planu Odbudowy. Bez wypłaty wszystkich pieniędzy z tego funduszu roczny wzrost PKB wyniesie 0,4 proc. a nie 1,2 proc. Potrzebne są środki na służbę zdrowia i inwestycje” – napisał dziennik „Il Sole 24 Ore”.

26 maja, premier Giorgia Meloni, dzień po wizycie (wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej) w dotkniętej katastrofalną powodzią Emilii Romanii znów zaapelowała do KE o elastyczność i odblokowanie Planu Odbudowy. Przemawiając na Festiwalu Ekonomicznym w Trydencie podkreśliła, że unijne fundusze to kwestia bezpieczeństwa dla Włoch – poinformowała włoska agencja ANSA.

ANSA podała również, że przewodnicząca KE Ursula von der Leyen pod wpływem apeli Meloni zgodziła się na wypłatę 6 mld euro z trzeciej transzy Planu. Pieniądze te mają być przeznaczone na usuwanie skutków powodzi. Podała jednak warunki tej wypłaty, podnoszone też przez ekologów, którzy sprzeciwiają się np. budowaniu tam w Apeninach, które pomogłyby w kontrolowaniu stanu rzek.

Reklama

„Fundusze te pójdą również na przywrócenie zaburzonej równowagi między naturą a zabudowaniami. (…) Na przykład odtworzone zostanie koryto rzeki Pad, dziś wybetonowane, rekultywowana zostanie zieleń wzdłuż brzegów, aby zrobić miejsce dla natury. Musimy uczynić przyrodę naszym partnerem w walce ze zmianami klimatycznymi” – przekonywała von der Leyen.

Presja włoskiej opozycji

Premier Meloni nie ugięła się pod presją opozycji, która nie chce powołania specjalnego komisarza ds. klęski żywiołowej nadzorującego wypłatę funduszy przeznaczonych na odbudowę Emilii Romanii. Opozycja chce aby pieniądze na odbudowę trafiły do prezydenta regionu Emilia Romania, Stefano Bonacciniego, który jest we władzach Partii Demokratycznej. To Bonaccini, oprócz Meloni towarzyszył Ursuli von der Leyen podczas wizyty w regionie.

Włoskie media zwracają też uwagę na słowa jakie padły w czwartek, 25 maja, także na Festiwalu Ekonomicznym w Trydencie, gdzie głównymi gośćmi byli sekretarz opozycyjnej wobec rządu Meloni PD, Elly Schlein i były techniczny sekretarz tej partii Paolo Gentiloni, będący dziś komisarzem KE ds. gospodarki.

„Myślę, że naszemu krajowi grozi utrata wielkiej szansy otrzymania funduszy z Planu Odbudowy” – powiedziała podczas panelu Elly Schlein. Skrytykowała też plany obniżki i spłaszczenia podatków. „Należy uczynić system bardziej sprawiedliwym i progresywnym (..). Za podatkiem liniowym kryje się to, że ogranicza się usługi dla ludzi” - cytował jej słowa „Il Sole 24 ore”. Wezwała też do podniesienia podatków spadkowych.

Słowa te - według komentatorów - pokrywają się z tym co znalazło się w rekomendacjach KE dla Włoch. Komisja wyraziła swoje „zaniepokojenie” reformami podatkowymi, które planuje wprowadzić włoski rząd, zwłaszcza podatkiem liniowym o jednolitej stawce 15 proc. dla prowadzących działalność gospodarczą „VAT-owców”, którzy nie zarobiliby więcej niż 85 tys. euro rocznie. KE skrytykowała też reformę, która przewiduje wprowadzenie w przyszłości powszechnego podatku liniowego od dochodów osobistych, ponieważ może „utrudniać progresywność”.

„Podzielam te wszystkie uwagi i uważam, że są to ważne zalecenia” – powiedział z kolei komisarz Paolo Gentiloni w Trydencie cytowany przez dziennik „Corriere della sera”.

Włoscy komentatorzy opisujący spór o unijne fundusze zwracają też uwagę na to, że przebiega on ściśle wobec podziałów politycznych w PE. Giorgia Meloni jest przewodniczącą Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów z kolei opozycyjna włoska Partia Dekomratyczna wchodzi w skład Partii Europejskich Socjalistów.

Miłosz Marczuk z Pescary (PAP)